Nietykalni to bez wątpienia lepszy film od Chłopców z Ferajny, Kasyna, Ojca II i III oraz od Człowieka z blizną. To nie jest film wypromowany do ostatniej kropli krwi, po prostu klasyka kina gangsterskiego.
Cóż, według mnie z tego zestawienia Nietykalni wypadają najsłabiej. Jak dla mnie, zdecydowanym liderem jest Scarface, po nim Goodfellas, i wreszcie Godfather.
Ja też Tamte filmy cenię trochę wyżej, ale Nietykalni to zdecydowanie ścisła czołówka.
dla mnie "Nietykalni" są daleko w tyle. w pewnych momentach "Nietykalni" przypominają raczej komedię lub film rodzinny o kilku wspaniałych, który powinien być puszczony w niedziele po kościele( nie licząc około 2 momentów). do gangsterskiego kina daleko.
zgadzam się z postem powyżej. mimo dobrej gry aktorów film jest po prostu słaby. De Palma skaszanił świetny scenariusz. Film jest gorszy od takich hitów tego reżysera jak scareface czy życie carlita, nie porównując już go do Ojca Chrzestnego.
Osobiście jestem zażenowany tym filmem. Obejrzałem go dopiero niedawno
(znając już dobrze Zycie Carlita i Scarface'a) zachęcony nazwiskiem
reżysera i naprawde zmusiłem się żeby go obejrzeć do końca. Jakiekolwiek
próby porównywania go z Kasynem czy Goodfellas zakrawają na dość ponury
żart.
Ness w wykonaniu Costnera to jakies dziecko zagubione we mgle które
kompletnie nie wie co ma ze soba zrobić... nieznośnie banalny wątek
miłosny... plus zmiana i wypaczanie faktów (Nitti nie zginąl z rąk
Nessa!!!) reasumując niezła kiszka której już napewno więcej nie obejrzę
film średni. gdzie mu do Kasyna i pozostałych...
udało im się zrobić coś dobrego ale nie rewelacyjnego.