chociaż obsada jest dobra, to jest to raczej parodia, ten film nie ma kompletnie klimatu, jedynie de niro grał fajnie ale i tak nie to co zawsze, ujmę to tak jest to film gangsterski dla dziecka lub dla babci ale nie dla fana dobrego kina mafijnego
nom dokładnie ten film to parodia gansterki totalny brak klimatu i muzyka zupełnie nie pasujca do takiego filmu.
A mnie się wydaje że po prostu popadacie w schematy. Obejrzeliście "Ojca chrzestnego" i wywarł na Was ogromne wrażenie(jak zresztą na każdym). Wszystko co oglądaliście potem odbiegało od pierwszego Waszego filmu z gatunku więc uważacie to za gorsze. Fakt "Nietykalni" nie są filmem aż tak poruszającym, zapadającym w pamięć ale jako całokształt prezentują się świetnie. Jest to film lżejszy, więcej w nim akcji, może mało mroczny jak na "standard" wyznaczany przez "Godfather" ale czepianie się aktorstwa to już lekka przesada.
To tak jak ktoś pierwszego bonda w życiu obejrzy i będzie w nim grał Sean Connery. Automatycznie utożsamia Bond-Connery. Dla kogoś kto obejrzy film z Moorem naturalne będzie Bond-Moore. Ale to nie znaczy że jeden czy drugi wyznaczył standard, od którego nie należy odchodzić.
Tak samo nie jest nigdzie powiedziane że dobry film gangsterski ma być podobny do "Ojca chrzestnego".
Ja tam obejrzalem wiele gangsterskich filmow i wiele z nich stawiam na rowni z Ojcem Chrzestnym. NIestety tego samegoo nie moge powiedziec o NIetykalnych. W tym filmie brakowalo wszystkiego po trochu. Zdjecia, aktorstwo, scenariusz, dialogi, klimat i ta muzyka z Herkulesa. Wszystkie te rzeczy nie potrafily zaspokoic mojego glodu kinomaniaka...moze i jest to tylko moja wlasna opinia, ale zauwazylem ze wielu ja podziela ichyba ma jak najbardziej racje.