PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1036}

Nietykalni

The Untouchables
1987
7,7 102 tys. ocen
7,7 10 1 102398
7,3 42 krytyków
Nietykalni
powrót do forum filmu Nietykalni

W mojej opinii ten film nie zasługuje w pełni na nazwanie go klasykiem kina gangsterskiego mimo, że podobnie jak inne stworzone przez De Palmę dzieła w tej konwencji wnosi pewne połączenie innowacyjności i tradycji nie spotyka wcześniej wśród innych mistrzów gatunku.

Faktycznie strona muzyczna zagwarantowana przez kogoś tak wybitnego jak Ennio Moriccone nie pozostawia w zasadzie absolutnie żadnego niedosytu. Podobnie sprawa się ma w przypadku ról drugoplanowych, gdzie De Niro i Connery wybili się prawie że na szczyt własnych możliwości.

Czego brakuje "Nietykalnym" aby równać się do niezaprzeczalnych klasyków kina gangsterskiego?

Moim zdaniem denerwująca jest rola Kevina Costnera i jego wizerunek nieskazitelnego stróża prawa.

Poza Costnerem trudno ten zarzut wysunąć w stosunku do pozostałych tytułowych nietykalnych.

W mojej opinii i dotyczy to również chociażby "Człowieka z blizną" De Palma albo nie potrafi albo nie do końca chcę ukazywać niejednoznaczność bohaterów. Przypomnę, że kreacja Tony'ego Montany może być jednoznacznie odbierana jako zła podobne odchylenie ma miejsce w przypadku Elliota Nessa. Przewaga klasyków Martina Scorsese czy Francisa Forda Coppoli nad De Palmą objawia się w tego typu niuansach. W filmie zdecydowanie zabrakło złożonych charakterologicznie bohaterów, ktorych postawa nie jest oczywista od samego początku do końca.

Poza mocno przerysowaną a wręcz komiksową postacią jest Oscar Wallace. Nie wiem czy z zamysłu reżysera, czy z własnej inwencji Smith tworzy postac, która w jednej chwili z groteskowo przyziemnego urzędnika, staje się bohaterem na miarę starego policyjnego wygi Jima Malone'a.

Mimo tych oczywistych braków dyskwalifikujących "The untouchables" jako arcydzieło muszę stwierdzić że film faktycznie pozostawił znamię na filmie gangsterskim i wnosząc nietuzinkowe rozwiązania wniósł naprawdę wiele do rozwoju gatunku.

Nawiasem mówiąc przeczytałem jeszcze za czasów wspaniałej IV RP, że "The Untouchables" jest ulubionym filmem Zbigniewa Z. byłego ministra sprawiedliwości a urzeka go postać Elliota Nessa. To dopiero jest zastanawiające. :)

ocenił(a) film na 10
Mistrz_Malodobry

Zgodzę się z Tobą, że do klasyki kina nie należy. Zbyt popularny raczej nie był wśród fanów dosyć specyficznego kina gangsterskiego. Ale wg. mnie jeden z najlepszych filmów o tematyce gangsterskiej(bo czy, to był typowy film gangsterski, to bym się sprzeczał) jakie wyszły:-) Jakoś, Ojciec Chrzestny nie przypadł mi do gustu. Ale, co gust, to gust. Nie rozumiem czemu niektórzy czepiają se gry aktorów, wg. mnie wyśmienita! Idealnie dopasowana do atmosfery filmu! Moim zdaniem film z założenia nie miał być w typowych gangsterskich klimatach, dla mnie bardzo odprężający:-) Mogę go obejrzeć 10x i mi się nie znudzi.

ocenił(a) film na 4
arrowman

Ja po obejrzeniu filmu stwierdziłem, że jest to jedna z największych nieporozumień filmowych.

Gangsterskie kino... Dla mnie to jest parodia Westernu. Mamy nazwać to gangsterskim filmem tylko dlatego, bo jakiś policjant próbuje złapać Al'a Capone (którego nie ma bardzo często w filmie)? Filmy gangsterskie: Ojciec Chrzestny, Scarface, Dawno Temu W Ameryce. W tych filmach główną rolą byli gangsterzy i filmy były ciekawe i dobre.

Film ma w sobie części komedii. W filmie gangsterskim na poziomie nie powinno być chociażby tego kopania po jajach, bo to należy do komedii dla dzieci.

Bardzo mnie rozśmieszyła scena gdy Elliot zrzuca Frank'a z dachu sądu. De Palmę doceniam za Scarface'a czy za Życie Carlita, ale ten film dla mnie jest wielką porażką.

ocenił(a) film na 10
Mlodyaniol

Pozwól, że się nie zgodzę:-) Napisałeś, że film nie należy do gangsterskiego kina, więc czemu oceniasz go według tych kryteriów? Moim zdaniem jest, to bardziej komedia kryminalna bądź sensacyjna. Ciężko mi oceniać:-)

ocenił(a) film na 4
arrowman

Oceniam go wg tych kryteriów, gdyż jest za taki uważany i tak wszędzie piszą. Jako gangsterski jest to wielka pomyłka. Gdyby jednak De Palma chciał zrobić film o gatunku właśnie komedii kryminalnej to już bym ocenił lepiej. A jeśli nie oceniać wg kryteriów gatunku kina to ogólnie film mi się nie podoba, ale to już zależy od gustów.

ocenił(a) film na 10
Mlodyaniol

To może wypadałoby ocenić tych, którzy wrzucili ten film nie do tego worka:-) To jest żart oczywiście.
Chodziło mi, o to, że oceniając ten film jako gangsterski wyrządza się mu krzywdę. A moim zdaniem jest warty polecenia, chociaż, to i tak zależy od gustów:-)

ocenił(a) film na 5
arrowman

Również uważam, że "Nietykalnym" nie należy przypisywać miana filmu gangsterskiego. Niewiele argumentów przemawia za "wrzuceniem" filmu do właśnie tej szufladki. Filmy gansterskie z reguły pokazują porachunki gangsterów, wpływ krwawego rzemiosła na ich psychikę oraz rodziny. Zamiast tego Brian De Palma serwuje nam historię o "czwórce sprawiedliwych", którzy zdecydowali się zaprowadzić porządek z mafijnym bosem. Jeśli miałbym gdzieś umieścić ten film, to znalazłby się pod tabliczką "kryminał".
Rzeczą, która nie spodobała mi się w tym filmie to wspomniana klika komentarzy wyżej scena na moście, gdzie widziany dotychczas jako sztywny, fajtłapowaty urzędas Oscar Wallace staje się nagle bohaterem poprzez szaloną szarżę z bronią. Motyw rodem z taniej komedii sensacyjnej.
Jeśli chodzi o grę aktorską, to podobały mi się kreacje Andy'ego Garcii, Seana Connery i świetnego, jak zawsze, Roberta De Niro (nawiasem mówiąc, jest to jeden z moich ulubionych aktorów).
"Nietykalnych" oceniłem na 9, chociaż po głębszym zastanowieniu myślę, że ją trochę zawyżyłem i teraz dałbym 8. Widziałem lepsze produkcje. Pomijając już klasyki, osobiście bardziej podobała mi się, np. "Gorączka".

ocenił(a) film na 9
Mistrz_Malodobry

Dlaczego wszyscy piszą, że nie jest to film gangsterski... nie rozumiem. oczywiste jest, że tematyka jak najbardziej odpowiada kinu gangsterskiemu. Moim zdaniem de Palma się wykazał. Miał dobry pomysł na film. Mówicie, że jest to film gorszy od ,,Ojca Chrzestnego'' czy ,, Człowieka Z Blizną'' raczej jest on po prostu inny. celem De Palmy nie było kopiowanie motywów Coppoli czy Scorsese.

+ Muzyka
+ Connery i De Niro
- Momentami naiwny

ocenił(a) film na 10
Mentor_12

Nie jest, to klasyczny film film gangsterski i nie wiem czy pasuje do jakiejkolwiek epoki, jako film dla niej charakterystyczny. Jest po prostu oryginalny. Powiedziałbym jednak, że jest bardziej sensacyjny. Za mało w nim "polityki" mafijnej, a za dużo strzelania, chociaż jak dla mnie, wolę ten film od klasyki.
Swoją drogą, nie uważasz, że "Ścieżka strachu" braci Coen jest również oryginalna ale w inny sposób?