nie obrażając 10-latków. Jestem wielkim fanem kina azjatyckiego, ale takiego zagęszczenia bzdur to już dawno nie widziałem w jednym filmie. A poziom naiwności nie wiem, czy nawet kilka browarków i dobre zioło pozwoliłoby strawić. Zmarnowałem ponad 2 godziny.