Niewidzialny człowiek

The Invisible Man
2020
6,7 51 tys. ocen
6,7 10 1 51160
7,1 49 krytyków
Niewidzialny człowiek
powrót do forum filmu Niewidzialny człowiek

8/10

ocenił(a) film na 8

Horror z wyraźnym motywem sci-fi, który sugeruje już sam tytuł. Oczywiście film inspiruje się słynną powieścią o tym samym tytule. Ale tylko inspiruje, bo historia jest bardzo zmieniona. Dla mnie ten film to pozytywne zaskoczenie, bo już przez dłuższy czas nie oglądałem tak dobrego horroru.

Już początkowe kilkanaście, kilkadziesiąt minut utwierdzało mnie w przekonaniu, że jeśli tylko w jakiś głupi sposób tego nie zepsują, to będzie naprawdę dobrze. I tak było. Film straszy... ekhm... niewidzialnym. I ja to kupuję. Jak mawia klasyk, najbardziej boimy się tego, czego nie widać. Może straszy to za duże słowo, ale na pewno trzyma w napięciu. I to w ten bardziej wysublimowany sposób niż pojawiające się raz po raz migotki na ekranie i nagłe, głośniejsze dźwięki. Samo podążanie wraz z bohaterką po pustym domu to nie raz powód do gęsiej skórki. Nie da się nie zauważyć, że aby podkręcać napięcie użyto minimalistycznych środków dźwiękowych i muzycznych, często operując ciszą. I to jak najbardziej zdaje egzamin. A gdy wybrzmiewa jakiś motyw muzyczny, to nie brzmi jak oklepany motyw przewijający się w co drugim, jak nie częściej horrorze, a wnosi pewną jakość.

Ten film intryguje już od samego początku, kiedy to jeszcze nie wiemy o co w tym wszystkim chodzi, podczas gdy bohaterka stara się niepostrzeżenie uciec ze swojej posesji. Najbardziej w tym filmie podobała mi się właśnie ta część walki z "nieznanym", trochę mniej gdy antagonista zaczął "objawiać się" w swym kostiumie. Wtedy film trochę bardziej nastawia się na akcję i momentami wręcz jazdę bez trzymanki. Nie ukrywajmy, walka z niewidzialnym wrogiem to wielkie pole do popisu dla tych, którzy piszą sceny walki. Poza tym, Elisabeth Moss naprawdę daje radę!

Jedynie co do zakończenia mam pewne mieszane uczucia. Z jednej strony daje pewne poczucie satysfakcji, że właśnie tak się to skończyło. Z drugiej trochę naiwnie wierzyć, że bohaterka, która przeszła tak wiele i tak długo nie mogła się po tym pozbierać, niewiele później jest w stanie wrócić do miejsca swoich cierpień i w ostatnich minutach grając niczym prawdziwa killerka z krwi i kości zrobić to, co zrobiła i to z uśmiechem na twarzy. Mimo tego i tak uważam, że film jest godny pochwały i tak jak wspomniałem, jest jednym z lepszych horrorów w ostatnim czasie.

Moja ocena: 8/10.