Mogło by się zdawać, że rozwiązanie zagadki to finał historii, jednak nie dla samej głównej bohaterki, która dalej uparcie wierzyła, iż za wszystkim stoi jej mąż. Mamy tutaj czysty przykład ofiary przemocy domowej, która mimo jasnych dowodów i faktów wciąż podświadomie odrzuca prawdę i obwinia za całą intrygę swojego męża. Ogólnie rzecz biorąc film wciąga od samego początku, kostium ala Predator jest ciekawie zaprojektowany, o dziwio obyło się bez masy przehajpowanych i niesmacznych wręcz już jumpscareów, których w dzisiejszym horrorowym kinie jest na pęczki. Idąc na film byłem przekonany, że owy napastnik to urojenia lub rzeczywiście istota pozaziemska, na szczęście sprawa potoczyła się zupełnie inaczej i logicznie, biorąc pod uwagę geniusz Adriana oraz jego specjalizację. W końcowym rozrachunku tym złym okazał się brat, ale czy aby na pewno?
Warto wybrac się do kina i samemu ocenić sytuację.