Typowy feministyczny bełkot z przekazem podszytym mizoandrią.Dla zakompleksionych kobiet, facetom nie polecam.
No jest to typowy film ery metoo. Slogan Believe all women jest tu obecny i jest to zabieg celowy wnioskując z wywiadów m.in. Elisabeth Moss.
A przeczytał*ś jeszcze raz to co napisał? Najwięcej do powiedzenia o zakopleksionych kobietach i feministkach mają faceci ;p No ale najlepiej to uczepić się mnie bo zwróciłam uwage na płeć.
No i wchodzimy właśnie w paradoks, bo operowanie na takich uproszczeniach i stereotypach jest krzywdzące. :)