Jeżeli ktoś z Was jeszcze ma ten film - zobaczcie go jeszcze raz, bo jest tak beznadziejny :). Patrząc na głównych bochaterów Nicka i Annie jako przedstawicieli stylu Emo - można doszukać się całkiem ciekawych interpretacji. Po pierwsze - Emo najbardziej cierpi gdy nie może się zabić (Gość strzela do siebie z dubeltówki ale nie ginie bo jest duchem). 2 - gdy jedno emo nieżyje drugie sie nawraca - a potem zmiana - drugie umiera a pierwsze powraca do życie - Dowodzi to temu, że Emo nie moga być razem szczęśliwi. Emo nikt nie słyszy - nie rozumie - nie potrafi zinterpretować dziwnych wierszy... itd.
Film idealnie komponuje się w obraz dzisiejszych nastolatków, więc zakładam, że będzie im się bardzo podobał - przecież był taki Emotional -
Utwierdził mnie w tym, że ludzie w wieku 14-16 lat nie myślą. Mam tylko nadzieję, że z tego wyrośniecie - alternatywą jest samobójstwo
Zabawne.
Mnie takie komentarze utwierdzają w przekonaniu, że ktoś kto wykroczy poza przediał wiekowy 14-16 uważa się za dorosłego i może wszystkich innych gnoić za to, że urodzili się rok czy dwa wcześniej.
Drogi autorze, to nie jest film o emo.
Droga Autorko powyższego postu. W wiek powyżej 16 roku wkroczyłem już dawno temu a ludzie mający 14-16 lat nie są odemnie 3 lata młodsi. Jeżeli chodzi o dorosłość to wiek nie ma tutaj żadnego znaczenia - dorosłość zalezy od dojrzałości psychicznej a nie skończonych 18 lat.
To jest moja opiniana temat tego filmu i masz prawo się z nią nie zgadzać. Nie wmawiaj mi prosze, że kogoś gnoję bo tak nie jest. Gnoić a oceniać to zasadnicza różnica. Pracuje z młodzieża gimnazjalną i znam trendy obecnie panującę/ intensywnie się rozwijające dlatego uważam, że ten film będzie się większości bardzo podobał ze względu na swoją głuptę. Specjalnie piszę "większości" abyś mi nie wmówiła że uważam tych ludzi za niemądrych, bo jest duża liczba wyjątków, ktorzy swoją dorosłość, względnie dojrzałość, udowadniają na każdym kroku.
Pozdrawiam.
Owszem, może film nie jest ambitny, ale denerwuje mnie to, że na każdym kroku spotkać można EMO. Może swoją wypowiedzią chciałeś podkreślić beznadziejność filmu? jednak Ci się nie udało. myślę, że nawet jeśli nie podobają Ci się te "trendy", to nic nie osiągniesz w ten sposób.
Nigdzie nie zasugerowałam w jakim wieku jesteś i co robisz. Pisałam jak Ty-ogólnie.
Co do całej fali Emo-dajmy im żyć w spokoju, albo podstawmy pod nos pistolety. ;) A tak na prawdę, to jeszcze bardziej niż wygląd i zachowanie nastolatków dostosowujących się do mody obecnie panującej, irytują mnie wypowiedzi tego typu, co Twoja pierwsza.
Po tym filmnie byłem po prostu załamany jego prostotą i głupotą - napisałem co napisałem. Nic nie chciałem osiągnąć w ten sposób. Może tylko to aby inni dostrzegli jego komediowe zabarwienie, bo momentami to jest jakaś parodia a nie jak napisano "Dramat" porównując go tym samym do takich kultowych filmów jak "Forest Gump", "Zielona Mila" czy "Leon Zawodowiec". W ostatnim czasie tyle wokół mnie mówi się o tym całym - jakby to nazwać - stylu: Emo. Postanowiłem dla zabawy się z tego pośmiać.
Na to, że moja wypowiedź Cię zitytowała nic nie poradzę i nie będę przepraszał. Mnie irytuje natomiast to jak zmieniły się wartości młodych ludzi przez ostatnie kilka lat. To w jaki sposób pojmują świat i najbliższe otoczenie. Jak nie cenią swojego życia - ale to nie jest miejsce na takie dyskusje ...
Pozdrawiam
PS. Dalsze uwagi możesz słać na gg:8210771