Wyidealizowane i sztampowe postaci - dobry uczciwy bohater i złodziejka z patologicznej rodziny która w głębi serca jest dobra... Oglądając co chwile łapałem sie za głowe ze zdumienia jak bardzo naiwny jest ten fim. Morderczyni łazi sobie po mieście przez nikogo nierozpoznana wkrada się bez problemu do domu nawet beirze przysznic i śpi we własnej szkole , no poprostu tragedia. A co do fabuły to gdzieś juz to było (np. w jednym filmie z Demi Moore i Panią Goldberg) i można byłoby to skrócić. Jedynm słowem wszystko od stóp do głów jest NAIWNE. Ale ładna Pani grała :P