Dziwny film, bo bardzo mieszane wrażenia po nim. Ogólnie przejmujący, ciekawy, ale pare jest w nim przegięć zbyt ckliwych i przekombinowanych. Niewiele mu jednak brakuje do naprawdę dobrego kina. Tylko coś jak by ktoś chciał za dużo... no i ta burza włosów spod dresiarskiego kaptura ;-)
Pomysł ciekawy.Nie oglądałem szwedzkiego pierwowzoru ale zaryzykuję stwierdzenie,że pewnie był ciekawszy i bardziej mroczny.Masz rację Barbasiss,trochę przekombinowali z tym szkolno-amerykańskim stylem.Kolesiówa przez cały film nosi grubą czapkę będąc czy to w szkole,w domu czy poza nią a nawet na posterunku policji.Film skierowany raczej do młodszych odbiorców.I jeszcze ta muzyka, typowo collegowa,nie dla mnie.Mógł być dobry thriller a wyszedł przesłodzony familijniak.
Tak się składa, że w szwedzkiej wersji (którą intuicyjnie, z góry, określiłeś jako ciekwaszą) rozczaruje cię równie mocno jak amerykańska. A ta przeszkadzająca ci, Bogu ducha winna czapeczka, króluje też w pierwowzorze. Wszystkie sceny są takie same tylko zakończenie trochę przekombinowane. Ale nie sądzę by to czyniło szwedzki pierwowzór "ambitniejszym"(NO COMENT).
Nie rozumiem dlaczego wszystko co amerykańskie obrzucacie łajnem. Tak jakby była na to jakaś zasada.
dokładnie... przekombinowany trochę. własnie jedna scena do kitu psuje np. 15 min fajnego oglądania. Ogólnie lubię ten film i czasem do niego powracam :)
Z początku oglądania myślałam, że to jakiś przesłodzony high school film, ale później się okazało, że to całkiem wartościowa produkcja. Dość poruszający film.