Jak dla mnie, poza małymi szczegółami, film jest bardzo udany. Świetna narracja, gra aktorów i klimat, na który pracuje również wyśmienita ścieżka dźwiękowa powodują, że oceniam go na 9 i dodaję do ulubionych. Pomimo paru typowo hollywoodzkich scen jest to naprawdę nietuzinkowe kino. Polecam!
Tak patrzę na te wszystkie negatywne opinie i oceny w stylu 2/10, i zastanawiam się czego się spodziewaliście? Strzelanki? Przecież film nie jest wcale taki zły - wręcz przeciwnie!
Film bardzo mi się podobał :) Rzadko tu coś wpisuje. Robie to tylko wtedy gdy film naprawdę mi się podoba. Więc skoro moja odpowiedz jest tutaj to....sami wiecie. Gorąco polecam...
Film mi się podobał i uważam, że był całkiem ciekawy - koncepcja mi się spodobała, a w szczególności pierwsza scena dopóki nie wziął tej broni z powietrza... przecież nie leżała ona na ziemi, ani nie było jej na stoliku obok, bo nie było nawet stolika, ale mogę o tym zapomnieć.;]Było kilka tego typu wpadek, ale może budżet nie pozwalał na dopracowanie wszystkiego. Podobała mi się gra aktorska - nie była może powalająca, ale była wystarczająco dobra, aby film się miło oglądało i nie było sytuacji, że nie mogę się już na któregoś z aktorów patrzeć, wręcz przeciwnie, ciekawiło mnie jak pokaże dane zachowanie, czy to odtwórca głównej roli bądź filmowa Annie. Ostatnia, a raczej przed ostatnia scena była dla mnie zbyt mocno jakby naciągnięta, bo w sumie jak ona mu niby miała pomóc? No chyba, że w ten sposób, iż on wybaczył jej wtedy w pełni, a ona okazała skruchę i to miało być czynnikiem dzięki, któremu mógł żyć... bądź też inna wersja, że ona przychodząc do niego jakby oddała za niego swoje życie, bo w końcu na życiu już jej nie zależało. Pomimo wszystko jak leżeli razem w szpitalu to na myśl przyszła mi scena z 'Romea i Juli' z DiCaprio, co moim zdaniem nie zadziałało na szkodę. Ogólnie film polecam pomimo mankamentów, ale ideały nie istnieją i po co one komu.