Zamiast dobrego thrillera (gdzie film mógł rozwinąć skrzydła) dostaliśmy ckliwą młodzieżową historyjkę miłosną. Teraz już nawet nie zaskoczy mnie żadna bezsensowna miłość, po romantycznych wampirach i wilkołakach okazuje się, że możesz się zakochać nawet w swojej niedoszłej morderczyni...
3/10
Kur*a! Wczoraj oglądając film po 20 minutach skapnąłem się i też chciałem zrobić tu taki wątek pt. "Uwierz w ducha 2" :D
No cóż, 43 minuty się spóźniłem. Ale fakt to fakt - większość rzeczy jak w Uwierz w ducha. Wraca sobie do domu, z tym że tutaj samemu, i go zabijają (prawie), co potem? Potem usiłuje pomóc złapać swoją morderczynię (prawie morderczynię)... itp itd.
Gdyby nie to, że "Uwierz w Ducha" oglądałem, dałbym wyżej. Bardzo ciekawy film. 7/10.