Tak w skrócie można by opisać ten film. Annie to nieco nadpobudliwa i obcesowa nastolatka, której ulubionym przyborem szkolnym jest nóż. Nic dziwnego, że dziewczyna ma sporo kłopotów i jeszcze więcej wrogów. Jednym z nich jest Nick - zdolny uczynny chłopak, który nie dość, że się uczy to jeszcze wspomaga w tej nauce innych. To ten typ ucznia, który po ciężkim pobiciu pójdzie prosto do szkoły i zasiądzie grzecznie w ławce. Nick nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że dla wszystkich stał sie niewidzialny. Od tej pory chłopak podąża śladem Annie, podobnie jak stróże prawa, dla których dziewczyna jest nieuchwytna niczym Salt.
Ci wszysycy, którzy widzieli "Uwierz w ducha" doskonale zdają sobie sprawę, że scenariusz w takich filmach jest sprawą drugorzędną. Najważniejsze to dobrać odpowiednich aktorów, dzięki którym otrzymamy przejmujące i poruszające kino. Niestety" Niewidzialny" to aktorski koszmar przez co jakiekolwiek zintegrowanie się z bohateramii i emocjonalne zaangażownie w ich losy jest niemozliwe, a podniosła muzyka choćby w szpitalnej scenie sprawia wrażenie wyolbrzymionej. Już nie czepiam się scenariusza, bo można by na ten temat książkę napisać, ale w tej historii ducha żywego jeszcze chłopca można jedynie odczuć brak żywego ducha. Jest pusto, smętnie i obojętnie. Zdecydownie odradzam.