Zapomniałeś dodać, że pomieszali to wszystko w kotle fajnego pomysłu pokazanego przez beznadziejny scenariusz. Infantylny i głupi jest ten film. Choć przyznam, że gra aktorów także mi się podobała i dlatego 3/10.

A ja wyposrodkuje ocene ;) Film faktycznie czesto i gesto infantylny. Moze i postac tej "zlej" dziewczynki byla udana (raczej byla, bo mnie irytowala do potegi a to znaczy, ze dobrze grala swoja role ;)), ale juz jej poczynania byly zabawne i nierealne - z calym szacunkiem, ale taka malutka i ladniutka dziewczynka, a leje jak jakis "streetfighter", haha! :P Przesada i to wielka; nie tyle w tym, ze ona jest do tego zdolna, bo to jest oczywiscie mozliwe, ale w tym, ze reszta bohaterow filmu daje sie tak "lac". W ogole dziwnie i slabiutko autorzy filmu zakreslili role chocby tego Marcusa - recydywiste, ktory tu jest potulny jak baranek.. Jak dla mnie to sie przyslowiowej kupy nie 3ma. Ciekawy scenariusz i naprawde bardzo dobra gra wiekszosci aktorow - za to daje 6/10. Wiecej nic nie wycisne ;) A co do zakonczenia, no coz - bardzo poetyckie bylo ;) ..ale mi sie podobalo. Duzo by tu mozna jeszcze pisac o dziwnych, czesto naiwnych zachowaniach np. glownego pohatera, ale kazdy z Was pewnie to oceni po swojemu po obejrzeniu filmu.

Pozdrawiam