Dlaczego więcej nie będzie? Woody faktycznie ledwo żyje, ale skoro poprowadził aktorów, którzy mówią w obcym mu języku, i zrobił to dobrze, to może jeszcze starczy mu energii na jeszcze jeden, i jeszcze jeden film? Bo tu albo starał się jak cholera, albo miał świetną ekipę (łącznie z tłumaczami), bo ten film płynie – zarówno w warstwie scenariuszowej, jak i obrazowej (piękne zdjęcia).

Zgodzę się, że to znów ten sam film, ale... wszyscy fani na taki właśnie czekali. Musi być jakiś pisarz, który ubiera się i chodzi nawet jak Woody, musi być jakaś ładna młódka, która z naiwnej lalki staje się poważną kobietą,  i oni muszą spacerować i gadać, spacerować i gadać, o poezji oczywiście, bez żadnych instagramów i tiktoków.

No i jeszcze jazz. Nie można o nim zapomnieć. O jazzie nie da się zapomnieć.

tak, jazz i czołówki, czołówki i tyłówki, w trójcy jedyne u allena są jak filmy allena in se - wszystkie są takie same, ale każda jest inna..

heh, pełna zgoda, jeżeli o mnie chodzi to też życzyłbym sobie co roku nowego allena widzieć, ale cóż robić - po prostu gdzieś słyszałem albo czytałem o zasłużonej skądinąd emeryturze na którą się wybiera.. trochę szkoda, bo pewnie z chwilą kiedy się na nią wybierze to umrze - pozostając na chodzie wierciłby nam w czaszkach wiecznie..