Niewiniątka
The Children's Hour
1961
powrót do forum filmu Niewiniątka 
Film doprawdy poruszający i ponadczasowy. Świetnie pokazuje jak jedno, wypowiedziane w
nieodpowiednim momencie słowo, może nieodwracalnie zniszczyć czyjeś życie. Myślę, że publika
roku 1961 rzeczywiście nie była gotowa na podjęcie wątku homoseksualizmu. Chcę jednak
zwrócić uwagę na coś innego. Całe społeczeństwo miasteczka w którym rozgrywa się akcja,
zareagowało natychmiast. Dwie nauczycielki zostały uznane za "zboczone" i potępione. Jednak
postać Audrey Hepburn, w scenie w której Shirley MacLaine przyznaje się do nieodpowiednich
uczuć względem koleżanki, zdecydowanie bliższa jest współczuciu niż potępieniu. Zastanawiam
się czy właśnie w tym momencie reżyser nie chciał delikatnie zasugerować, że społeczeństwo ma
zbyt skostniałe poglądy, które wynikają ze strachu przed "innością"?
Myślę, że publika roku 1961 rzeczywiście nie była gotowa na podjęcie wątku homoseksualizmu. "
Czy ja wiem czy nie była?
Buntownik bez powodu (1955) - absolutny hicior, z watkiem homoseksualnym w tle. Nagle, ostatniego lata (1959) - ogromnie popularny, z najwiekszymi gwiazdami Hoollwyodu, homoseksualizm jako głowny temat. Pół żartem, pół serio (1959) - tu chyba dodawac nic nie trzeba, a wszyscy i tak pokochali ten film. Hitchcock zdaje sie tez podejmował ten temat, co nie przeszkodziło mu byc uwielbianym przez widzow.
Mnie przerazila w tym filmie ta mala dziewczynka . Tak irytujacego dziecka nie widzialem w calym zyciu. Ogladanie "buzi" oraz gry aktorskiej tego stwora bylo katorga. Mozna oczywiscie powiedziec ze dobrze zagrala, nadawala sie do roli itp. Ale dla mnie to juz byla przesada. Nie wytrzymalbym minuty w towarzystwie takiej malej wiedzmy. Ogladac ja to bylo okropienstwo.