Nieznajomi: Ofiarowanie

The Strangers: Prey at Night
2018
4,8 11 tys. ocen
4,8 10 1 10691
4,2 11 krytyków
Nieznajomi: Ofiarowanie
powrót do forum filmu Nieznajomi: Ofiarowanie

mam nadzieję że będzie lepszy niż jedynka

ocenił(a) film na 5
pallatina

jedynka byla bardzo dobra ,oby tylko 2 bylo rowne jej badz lepsze

Mayurii

Ciekawe jak duża rola i istotna bedzie Liv Tyler. Ponoc ma wrócić w 2 cz.

pallatina

Jedynkę oglądałem w nocy i bardzo mi się film podobał. Posiada ten klimat który rusza widza z fotela, oby druga część też taka była.

maclaren_gtrm

Dokładnie, niema krwawej jatki tylko działa na psychike oglądajacego-taki powinien być horror.

Caffe_1

To nie był horror. I nie wyrażam w ten sposób swojej opinii o tym filmie. "Nieznajomi" to thiller. Kiedy ludzie zrozumieją tę, nawet nie subtelną, różnicę? O horrorze mówimy, kiedy w filmie pojawiają się postaci/zjawiska, które nie występują w rzeczywistym świecie. Spotkałeś/spotkałaś kiedyś Freedy'ego albo demona? Pewnie nie. Psychopatycznego mordercy pewnie też nie, ale jednak istnieją. Czyta o nich w gazetach i Internecie, widzi w telewizji.

iwil_monki

Dawno nie słyszałem płytszej i bardziej prymitywnej definicji horroru...

ocenił(a) film na 3
Soffcik

Ach, dokładnie! Jednak Strangers to thriller, nie horror.

I całkowicie idiotycznym pomysłem jest druga część, pierwsza powinna pozostać pierwszą, wysokiej klasy sztuka filmowa z obłędem samym w sobie i grą psychologiczną z widzem.
A druga zapewne będzie thrillerem klasy B, pełno krwi, uciekania, krzyczenia, walk, płaaczu, wzruszeń, sztucznego napięcia.. Kirsten będzie próbowała ich ostrzec, nie uda się jej, bo przecież trzeba zbić kasę na następnych częściach (tak z siedem!), ehh..

Soffcik

W mojej wypowiedzi nie ma żadnej definicji, jest tylko różnica. Jeśli jednak mylę się co do różnicy, to zamiast wytykać mi prymitywność, napisz proszę, samą prawdę i tylko prawdę. :)

iwil_monki

Nie wytykam broń boże TWOJEJ prymitywności, co najwyżej twoich słów, które, czy tego chcesz czy nie, tworzą bardziej lub mniej jasną definicję horroru szeroko uznawaną wśród "znawców" gatunku: w horrorze muszą pojawiać się elementy nadprzyrodzone natomiast w thrillerze - nie. Ja jestem jednak przekonany, że problem jest nieco głębszy. Wg mnie nie należy cech horroru doszukiwać się w konkretnych elementach tj. bohaterowie, wydarzenia, przedmioty. Jasne, w przypadku zombie czy monster movies nie ma wątpliwości co do gatunku któremu podporządkowuje się dana produkcja, ale takie np. slashery czy niektóre survivale mogą być dość dyskusyjne. Pokrótce mówiąc uważam, że ważniejsze jest ujęcie tematu i to, na co kładzie nacisk twórca filmu w swoim obrazie. Jeśli w jakimś dość krwawym i brutalnym filmie największy nacisk położono na napięcie, ale nie towarzyszące całemu filmowi a raczej poszczególnym scenom, np. pościgu, rozbudowaną, skomplikowaną i wielowątkową warstwę fabularną wprowadzającą stosunkowo dużą liczbę bohaterów oraz dążącą do punktu kulminacyjnego po którym następuje odkrycie rzeczywistej, niespodziewanej tożsamości np. mordercy, nie występują sceny bezpośredniej przemocy typu gore (tzn. z dużą ilością krwi) - mamy raczej do czynienia z thrillerem. Jeżeli zaś napięcie budowane jest sukcesywnie na przestrzeni całego filmu, fabuła skupia się na cierpieniu fizycznym i psychicznym, wręcz martyrologii bohaterów, nie unika dosadności, czasami odpycha w swojej brutalności to jest to prawdopodobnie horror. Od razu zaznaczam: nie jest to precyzyjna definicja podporządkowująca się każdemu horrorowi i thrillerowi! Są to raczej realne różnice między tymi dwoma gatunkami, znacznie bardziej wyczerpująco oddające specyfikę horroru. Tłumaczyłoby to także kontrowersje gatunkowe związane z takimi tytułami jak choćby "Piła". Dlaczego horrorem są "Egzorcyzmy Emily Rose" - w końcu opętania/choroby psychiczne określane przez fanatyków religijnych za opętania zdarzają się naprawdę! Podobnie sprawa ma się z "Hostelem", "Lśnieniem", "Piątkiem trzynastego", "Dziećmi kukurydzy", "Czy zabiłbyś dziecko?", "Frontiere(s)", "Ulicami strachu" (przynajmniej 1 i 2), "Domem 1000 trupów", "Bękartami diabła", "Krwawymi świętami", "Czarnymi świętami", "Śmierć się śmieje", "Carverem", "Krzykiem", "Matyrsem", "Krwawymi wzgórzami", "Cannibal Holocaust", "August Underground" (1, 2, 3), "Mordem w kawałkach", "Dentystą", "Mamusią i tatusiem", "Teksańską masakrą piłą mechaniczną", "Schramm", "Ils", "Cicha noc, śmierci noc", "Pluję na twój grób", "Ludzką stonogą", "Srpskim filmem", "Królikiem doświadczalnym" (1 i 2), "Szękami", "Domem woskowych ciał", "Walentynkami", "Balem maturalnym" i wieloma innymi - brak tu elementów fantastycznych, nadprzyrodzonych i jakoś nikt nie ma wątpliwości, że to horrory...

Soffcik

Dziękuję za wyjaśnienie mi, "znawcy", tej - jak się okazuje - dość subtelnej różnicy. Ciężko mi jednak pogodzić się z tym, że wszystkie filmy, które wymieniłeś (opierające się głównie na torturowaniu, trzymaniu w zamknięciu, zjadaniu członków oraz używaniu ich do różnych innych czynności, a co za tym idzie realizowaniu swoich zachcianek i fantazji) są horrorami, ale wierzę na słowo, że tak jest.

iwil_monki

Z całym szacunkiem, ale skoro nie jesteś przekonana co do faktu, ze podane przeze mnie filmy to horrory, a ich fabuła twoim zdaniem opiera się na wypisanych przez ciebie motywach, to rzeczywiście możesz być co najwyżej "znawcą"...

Soffcik

Nie obrażaj mnie tylko dlatego, że nie przemawiają do mnie Twoje argumenty. ;) Napisałam "głównie", bo nie oglądałam ich wszystkich. Nie lubię sadyzmu i staram się unikać go w filmach. Dla Ciebie film z ogromną dawką sadyzmu jest horrorem, dla mnie nie zawsze. To też spore uproszczenie. Znawcą nie jestem i wiele mi do tego brakuje, nie znaczy to jednak, że argumenty innych (posiadających większą wiedzę i operujących ogromną bazą tytułów) przyjmuję bezwarunkowo.

iwil_monki

Zgodzę się w jednym: granica między horrorem a thrillerem jest czasami bardzo cienka, a o określenie gatunku niektórych filmów, tj. np. "Piła", toczą się na wielu forach zażarte spory, co niewątpliwie świadczy o tym, że jest to kwestia niezwykle dyskusyjna. Nie uważam także bynajmniej, że film z ogromną dawką sadyzmu musi być horrorem. Jestem po prostu głęboko przekonany, że znacznie istotniejsze jest ujęcie tematu przez reżysera, o wiele bardziej niż sama tematyka filmu.

I cieszę się, że cudzych argumentów nie przyjmujesz bezwarunkowo, bo właśnie z takimi ludźmi istnieje możliwość prowadzenia konstruktywnej dyskusji :))

pallatina

Też oglądałam jedynkę w nocy... i mnie jakoś tylko nieco rozbawiła ;) Zobaczymy, co też wymyślą w części drugiej.

ocenił(a) film na 7
pallatina

jedynka była po prostu genialna, oby druga część trzymała poziom!

eMCe_7

Jedynka mi się podobała i czekam na drugą część.:)
Mam nadzieję, że jej nie zepsują i ciekawe, co stanie się z Kristen.( o ile w ogóle się pojawi)

ocenił(a) film na 6
NaomiClark_

Ciekawe czy w ogóle ten film kręcą.