PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=663958}

Niezniszczalni 3

The Expendables 3
2014
6,5 74 tys. ocen
6,5 10 1 73940
5,1 38 krytyków
Niezniszczalni 3
powrót do forum filmu Niezniszczalni 3

Do rzeczy: pan Stallone obiecał nam wiele przed premierą filmu. Między innymi niektóre nazwiska (np.: J. Chana czy N. Cage'a), akcję niczym w Raidzie, film w klimacie Ex1, czy PG-13 zbliżone do R. Jak to mówią: obiecanki cacanki, a głupiemu radość. Tak też było i w tym przypadku.
Ex3 jest filmem zupełnie innym od poprzednich części. Jest w nim całkiem sporo akcji... mdłej akcji, w której ledwo zauważamy, że postacie kogokolwiek okładają czy zabijają. Jest też sporo humoru, ale (co pewnie wielu ucieszy) nie jest to humor podobny do Ex2 (nie ma autoparodii). Z kultowych tekstów pada tylko jeden wypowiedziany przez Arniego.
Resztę tej krótkiej recenzji sprowadzę do postaci plusów i minusów.

Plusy:
+ Gibson i Banderas spisali się na medal. Postacie wykreowane przez nich robią bardzo dobre wrażenie i dzięki nim miło się ogląda film
+ Duża rozwałka na końcu filmu... były karabiny, były tu i ówdzie małe bójki, były helikoptery, a nawet były czołgi
+ Humor, który raczej nikomu nie będzie przeszkadzał. Nawet marudzący na Ex2 powinni być zadowoleni

Minusy:
- Pg-13. Największy minus tego filmu. Tych akcji po prostu się nie czuje. Zero emocji, zero czegokolwiek. Film akcji z taką akcją to właściwie nijaki film. Ani to film efekciarski (bo przy takich Transformersach efekty Ex3 mogą się schować), ani to mocny film, ani pouczający, ani dramatyczny... nijaki. Nie wiem jak wy, ale ze wszystkich wymienionych liczyłem, że ten film będzie mocny i brutalny, tak jak poprzednie części
- Za dużo młodziaków. Rozumiem, że taka była fabuła filmu i że musieli dać im dużo czasu ekranowego, ale nie po to oglądam Niezniszczalnych, żeby przez pół filmu (mają mniej więcej tyle samo czasu ekranowego co reszta ekipy poza Stallonem) oglądać ludzi, którzy w latach 80-tych robili jeszcze w pieluchy. Skoro tak bardzo chcieli zrealizować tę fabułę to film powinien być minimum 30 minut dłuższy i te 30 minut powinni dostać prawdziwi bohaterowie tego filmu
- Styl filmu. Film bynajmniej nie jest podobny do Ex1, Ex2 czy Raidu. To zupełnie inna produkcja, miejscami bardzo "młodzieżowa". Nie ma tu za grosz oldschoolowego klimatu i do tego jeszcze te momenty z rapem/hip-hopem. Co prawda było to tylko przez chwilę i pewnie wielu pasjonatów muzyki "joł joł" nie ma nic przeciw, ale mi osobiście nie przypadło to do gustu. Zdecydowanie do Niezniszczalnych pasuje rock i tylko rock.
- Niektórych aktorów jest bardzo mało na ekranie. Davi jest w jednej scenie i właściwie to koleś dostał rolę nawet nie trzecioplanową, a zupełnie zbędną. Schwarzeneggera i Li jest mniej niż w Ex2, a co gorsze obiecywana scena akcji z ich udziałem trwa mniej więcej 10 sekund. Li nie dostał sceny walki.
- Skoro już jesteśmy przy temacie to kolejnym minusem są sceny walki (albo raczej ich brak). Ronda, Banderas i Snipes dostają tam krótkie bójki z bezimiennymi przeciwnikami, z czego można nie zauważyć, że ten trzeci też z kimś walczył. Poza tym jest jeszcze walka Stathama z dużym chłopem i finałowa walka Stallone'a. Żadna walka nie robi wrażenia. Serio, nawet finałowa walka jest kiepska. W skrócie wygląda tak: "ja cię walnę trzy razy w gębę, potem ty mnie trzy razy w gębę, a potem kończymy".
- Podejście Stallone'a do tematu Niezniszczalnych. Dwa razy w tym filmie dał do zrozumienia, że uważa iż są na to za starzy. Zrozumiałbym gdyby zrobił to na końcu filmu, gdyby chciał podsumować całą serię w stylu: "fajnie było, ale czas już zejść ze sceny. Dzięki, że byliście z nami". On natomiast zrobił to tak, że są po prostu starzy i niepotrzebni, a młodzi robią wszystko dużo lepiej, bardziej znają się na nowoczesnej technologii i właściwie są ekstra.

Podsumowując: nie podobał mi się ten film i cieszę się, że nie pójdę na niego do kina. Mam nadzieję, że Stallone daruje sobie kręcenie Ex4, bo jeśli pójdzie krok dalej w tym kierunku to z Niezniszczalnych zostanie tylko tytuł.
Moja ocena: 4/10

ocenił(a) film na 4
Twardziel_Lobo

Cieszysz się, że po zmianie kategorii wiekowej załapiesz się do kina? :)

użytkownik usunięty
Dentarg

Ex1 - 10/10
Ex2 - 5/10
Ex3 - 4-5/10

użytkownik usunięty

Witamy w klubie wkur@ionych.

ocenił(a) film na 6
Dentarg

Obejrzałem ten film i cieszę się, że mam to za sobą. Miałem przejść się do kina, ale jednak pieniądze na bilet pozostaną w kieszeni. Do tej pory jestem w małym szoku jak można było zjechać film (może nie w 100%, ale na pewno nie jest to czego oczekiwałem) z taką obsadą i poziomem (mimo wszystko) wypracowanym przez poprzednie części. Jakiejś tam mega tragedii nie ma, ale niedosyt pozostał oraz rozczarowanie. Kilka punktów:

Wg mnie na plus:

- nowi starzy dają radę - Gibson jako główny zły daje radę (poprzednich antagonistów nie przebił, ale też nie jest gorszy od nich, trzyma poziom, pasuje), Snipes ok, dostał trochę czasu, w końcu miał być pierwotnie zamiast Crewsa, miał chyba kilka uderzeń czysto z Człowieka Demolki (w końcu tam też kopał i bił więc w sumie podobne :) ) Ford dostał chyba więcej czasu niż Willis przez dwa filmy, wyszło to ok, pasował do roli, Banderas mistrz :) (odchodząc od tego kogo irytuje a komu się podobała rola, to zagrał co miał zagrać i zrobił to świetnie) - podsumowując wzięcie aktorów potrafiących zagrać więcej niż siebie samego z jedną miną oraz dobrze wejść w rolę to jedna z rzeczy warta zobaczenia, ale po chwili zastanowienia - po prostu nie zeszli poniżej jakiegoś tam swojego poziomu.

- Huuuuuumor - nie tak nachalny jak w Ex2, mniej autoparodii, ale jak już była to nie raziła.

- Kilka ciekawych pomysłów - jak akcja z pociągiem, czy zamknięcie ich w zaminowanym budynku, czyli jak zwykle rozwałki, jednak jest wrażenie, że nie zostało to poprowadzone do końca dobrze i można było z tego wyciągnąć więcej. Statham rzucający nożem w tv akurat w gardło kucharza :)

- Arniego w filmie więcej chyba niż w pozostałych częściach razem wziętych, jednak wg mnie za dużo miał scen stojąco siedząco gadanych kosztem akcji, jego łanlajnery oblecą, zamiana miejscami z Jetem :)

- Cameo Daviego na plus, mogli do tej sceny dać losową osobę, ale zdecydowali się na niego więc jest ok, szkoda, że nie było go więcej.

- Grammer - zagrał co miał zagrać na plus, jedyna chyba w miarę ciekawa postać ze środka filmu, którą się oglądało ok. Znowu widać, że wystarczy mieć jakikolwiek warsztat aktorski, by nie mordować filmu swoją obecnością.

- nasz mały minidron z Polski :)

Na minus:

- pg 13 morduje film, ujęcia kamery, kąty kamery z za postaci oraz montaż tak by nic nie było widać, brak scen śmierci oraz krwi daje bardzo się odczuć - po prostu świetnie

- wyrwanie jakiś 45 minut ze środka filmu na totalnie losowe postacie "młodego pokolenia", oddanie im prawie połowy czasu w scenach akcji to totalny strzał we własną głowę - no tak bo cały czas czekałeś widzu by zobaczyć jak w głównej akcji jakiś random najpierw schodzi po rurach w szybie windy a później po nich wchodzi do góry, z innymi młodymi nie lepiej - grają gorzej jak drewno, ani nie są charakterystyczni, ani nie mają charakteru, za to denerwują i irytują swoją obecnością, zabierają czas innym. Akcja z karaoke na końcu wtf ? Postacie na które nikt nie czeka dostały więcej lub tyle samo czasu co postacie na które ludzie czekali.

- scena bez Sylwka to scena stracona - czy tylko ja miałem wrażenie, że jest pcha się prawie do każdej?

- CGI - wyglądało to wg mnie zbyt sztucznie - w jakość im chyba nie poszło - tak trudno skołować do filmu sprzęt - w Airwolf i drużynie A helikoptery były prawdziwe ;) budżety przecież w tych serialach były niższe

- Zbyt małe wykorzystanie postaci które chcemy oglądać (wiadomo czyim kosztem) - Jet Li jest w filmie i nie walczy (no i jest w filmie kilka sekund, zamiast walczyć to strzela, dodatkowo wygląda jak jakiś gnom -_-, zupełne olanie postaci wg mnie, na pewno był dłużej na planie niż pół dnia), odsunięcie głównej ekipy na znaczną część filmu, Gunnera jako "Gunnera" praktycznie nie ma, jeden Crews daje więcej powera temu filmowi niż młodzi (a był tylko na chwilkę), Arni niby jest jego zawsze za mało ;) Gibsona mogli też dać więcej :)

- Prawie godzina ze środka poświęcona na poszukiwanie młodych jest nudna, totalnie nic się nie dzieje, trochę Grammer ratuje sytuację.

- montaż - czasami tak szybki i chaotyczny, połączony z niektórymi ujęciami powoduje, chwilowy chaos i to, że nie wiadomo co się dzieje, i w końcu nic nie widać ;p

- ostatni walka - zmarnowany potencjał - to jest na prawdę ? W filmach amatorskich by to lepiej zrobili. O ile w pierwszej części nie raziło szybkie zakończenie sprawy (Roberts mimo wszystko przez cały film działał, kombinował itd.), to tutaj wyszło tak trochę nijako (Mel stoi cały czas u siebie -> jedzie, wysiada i bum, tylko tyle?)

- syndrom szturmowca ze Star Wars - miliony z czołgami i śmigłowcami nie mogą nic ucelować, ale tak zupełnie

- brak walk jako takich - brakuje długich normalnych walk, mający tylu potencjalnych wojowników do wykorzystania - robi się walki po których losowe mięso armatnie pada po jednym uderzeniu.

- brak jakiś charakterystycznych złych postaci poza Gibsonem, co powoduje walkę wszyscy dobrzy vs nikt, do momentu finałowej walki. Co część liczba tych złych ubywa - w pierwszej części 4 +Gunner na trochę, w drugiej części 2, w czwartej nie będzie potrzeba złych bo wszyscy będą stali po stronie światłą i prawości :)

- nie było chyba żadnej charakterystycznej sceny dla filmu

- kilka dziwnych i nielogicznych akcji w filmie - Crews dostaje w tyłek -> dziura w klacie, budynek zaraz wybuchnie -> więc Gibson do niego wjedzie itp.

- totalny brak klimatu filmu, wyszła jakaś taka nijaka papka - wynikający wg mnie z mankamentów przedstawianych przez inne osoby jak i moją osobę.

Krótko mówiąc - zmarnowany potencjał. PG13, młoda ekipa i reżyser skasowali film konkretnie ;) plus dodać inne denerwujące mankamenty. A mogło być tak pięknie. Można obejrzeć by zobaczyć Gibsona, Forda, Banderasa i Snipsa, bo to postacie które zawsze się fajnie ogląda, i w sumie tylko dlatego. Jak dla mnie to max 5/10.

użytkownik usunięty
klepak69

Wg mnie Stallone chciałby wyejakulować w Rondzie.

ocenił(a) film na 5

Do tych co narzekali na udział DOlpha w drugiej części. Zobaczcie jak tutaj zmarnowali jego postać. Po cholerę był mu ten wielki nóż? Chyba tylko po to by Snipes mógł się ogolić. Poza tym gdzie podziały się następujące sceny - Galgo i Christmas w szybki i efektowny sposób eliminują chyba z 15 czy więcej osób w finałowej scenie ( o ile dobrze pamiętam tak mówił jeden ze speców od scen akcji na planie), scena walki z udziałem jednego z henchmenów Mela - Thomasa Canestraro, Jet Li który obezwładnia i zabija kilkunastu żołnierzy Mela, albo scena w której Dolph i ten haker siedzą w barze i gadają na temat nowoczesnych technologii - scena pokazywała różnicę pokoleń, oldshool kontra newschool. Poza tym Statham nawet nie zabija tego potężnego kolesia, a jedynie go rani - to jest żałosne. Jak w jakimś filmie familijnym w sam raz na niedzielne popołudnie
W finale widać mnóstwo uciętych scen/ujęć, które po prostu nie przeszły przez pg13. Finał byłby znacznie lepszy z R-ką, a tak to jedna wielka PORAŻKA.

użytkownik usunięty
caleb_83

A co sądzisz o karaoke na końcu?

ocenił(a) film na 6
caleb_83

Zmarnowany potencjał Lundgrena boli. Akurat pasuje do tej roli, i do tej jak podeszli do niej w 1 jak i w 2 części. Tutaj po prostu sobie stoi i stoi i stoi i... nic. Coś tam popija, zrobi kwaśną minę... to wszystko ? Fajne było, że jako wykreowana postać był czymś więcej niż postacią tylko pociągającą za spust.

ocenił(a) film na 4
caleb_83

Zepsutej postaci Gunner'a to im po prostu nie mogę podarować. Jak w poprzednich dwóch częściach była to charyzmatyczna postać, tak w trójce był to sam cień Jensena.

użytkownik usunięty
karoman4

Teraz to predzej zrobili z niego Guwnnara Jensena.

ocenił(a) film na 4
caleb_83

A reżyserskiej wersji części drugiej jak nie było, tak nie ma. Myślisz, że są jeszcze jakieś szanse, abyśmy ją ujrzeli, czy lepiej zapomnieć o tym?

ocenił(a) film na 5
karoman4

Myślę, że tym razem otrzymamy wersję UNRATED na dvd i blurayu, ale pewnie tylko na terenie USA i UK. CHyba, że zdecydują się na wydanie jedynie wersji Unrated a kinową oleją.

ocenił(a) film na 4
caleb_83

Popieram Twe zdanie, ale mam jedno ale... ktoś marudził na występ Lundgrena w drugiej części?! Jak można marudzić na udział takiego giganta lat 80-tych w Niezniszczalnych?! To musiał być jakiś troll, bo inaczej nie pojmuję.

ocenił(a) film na 8

A kto by nie chciał, a film takie naciągane 8/10. ogląda się dzięki niesamowitej obsadzie super, choć bolą sceny akcji, takie bezkrwawe, jakby oglądać pornolą z cenzurą na narządy rozrodcze. Efekty trochę trącą myszką, niektóre eksplozje po prostu śmieszne, na czele z wysadzonym przez Sly'a helikopterem, nudny i nijaki Gibson

Problem mam z Banderasem, bo sam nie wiem na ile facet gra zabawnie, a na ile żałosny. Coś pomiędzy. Najciekawiej z nowych wypada Snipes, intrygował swoją grą, a i jako jeden z niewielu dostał jakiekolwiek sceny kopane. Statham jak zwykle wypada bardzo dobrze, gościu ma charyzmę i tę "brytyjską" duszę. Arni śmieszy w każdej scenie, więc jak najbardziej na plus, Jeta o wiele za mało, szkoda, że Crewsa tak mało, młodziki też na plus, każdy swoje miał szansę pokazać, świetna scena Lutza z motocyklem. Oby 4 była R

użytkownik usunięty
krzychu1323

Dla mnie Banderas to najlepsza postać z tej części.

ocenił(a) film na 8

nie żenowało CIę to jego pajacowanie ani troszkę?

użytkownik usunięty
krzychu1323

O dziwo nie.

ocenił(a) film na 8

No cóż, każdy lubi inny rodzaj humoru, ja wolę taki jak jest między Sly'em a Stathamem, Banderas jak dla mnie przerysowany, a swoją drogą mogliby odblkować ocenę.

użytkownik usunięty
krzychu1323

Ja musze na spokojnie obejrzec bez przewijania.

ocenił(a) film na 4
Dentarg

Nic dodać nic ująć. Moja ocena będzie podobna, no może dam 5/10. Największą właśnie bolączką tego jest to ograniczenie wiekowe. No co to za wojenka gdzie trupy padają jak muchy, a tu nie ma ani kropli krwi. Nawet nie widać jak Statham tnie tych przeciwników.. No ale tak to jest jak się chce chce dzieci dopuszczać do kina akcji.

ocenił(a) film na 6
Dentarg

Mnie też ten film rozczarował. Za mało walk wręcz i oldschoolu. Po za tym nie których ulubionych bohaterów jest za mało. Brakuje żartów. Z młodych najlepiej wypadła Ronda Rousey, reszta do niczego.Reżyseria taka se. Dziwne ujęcia niektórych scen akcji, brak kul ognistych przy wybuchach. Ale ogólnie nie jest to zły film, tylko po prostu niedosyt jest. 6/10

ocenił(a) film na 8
Dentarg

Plusy:

Gibson, Ford, Snipes i Banders jak dla mnie świetnie się spisali.
Akcja z odbiciem Snipes'a.
Ronda z "młodej ekipy" tylko ona wypada na plus.
Brak walki Snipes'a.

Minusy:
Lutz, Ortiz, Powell za dużo czasu dostali (!!!), a za mało Arnolda, Jet'a czy Lundgren'a.
PG-13 niestety widać gołym okiem, walki niestety to był jakiś żart.
Finałowa walka Sly'a z Mel'em. Bez ikry, za krótka.
Brak jakiegoś charakterystycznego pomocnika Gibsona.

Podsumowanie:

To najgorsza część serii Expendables. Ogląda się nie najgorzej, ale w porównaniu z genialnymi poprzednimi częściami to wypada blado. Szkoda bo fajna ekipa była (poza tymi młodziakami), można było zrobić akcyjniak z górnej półki a wyszło efekciarskie "show". Zmarnowany potencjał a miało być w stylu Raid'a. Ode mnie 6 może dam 7/10 z sentymentu.

ocenił(a) film na 4
Iron_Maiden

Brak walki z udziałem Snipes'a uważasz za plus?

ocenił(a) film na 8
karoman4

Oczywiście nie, miało być na minus. Dzięki za zwrócenie uwagi.

ocenił(a) film na 4
Iron_Maiden

Nie stresuj ludzi. :-)

ocenił(a) film na 8
karoman4

To się więcej nie powtórzy :) Wracając do filmu, to szkoda że tak spieprzyli robotę. A potencjał przecież był...

ocenił(a) film na 4
Iron_Maiden

Problem był taki, że po stronie Gibsona nie było żadnej znanej, charakterystycznej twarzy. Sami kelnerzy, których sparowano ze Stathamem, Snipesem i pozostałymi. Czyli krótko mówiąc było nijak, jeśli chodzi o walki.

ocenił(a) film na 8
karoman4

Podpisuję się pod tym. I jeszcze te wszystkie "Lutzy", mogli to sobie darować.

ocenił(a) film na 4
Dentarg

Podpisuję się pod tym

ocenił(a) film na 8
Dentarg

czuje niedosyt, duży niedosyt..... też jestem zawiedziony na tej części

do tego co napisałeś dodał bym do plusów role grammera (bonaparte). rola/postać forda.

a do minusów to finałową walke. praca kamery, montaż


co do pójścia do kina to może i tak się przejde. daleko nie mam i dużo to nie kosztuje.

ocenił(a) film na 4
Expendable91

Słusznie piszesz z Grammerem, Fordem i minusami.
Ja zamiast niedosytu czuję tylko rozczarowanie. To mógła być świetna część, może nawet i najlepsza. Potencjał był ogromny. Wystarczyłoby nagrać ten film z R-ką, wprowadzić kilka zmian w scenariuszu, zmniejszyć role młodziaków, przyłożyć się do finałowej walki i dać więcej czasu ekranowego Schwarzowi, Li (dać mu jakąś walkę... to chyba jedyny film akcji gdzie mistrz kung fu nie użył kung fu) i Lundgrenowi. Byłoby też o niebo lepiej gdyby zatrudnili jakiegoś twardziela w roli pomocnika Gibsona (Yena, Chana, Lamasa, Huesa, The Rocka, Dwayne'a... lista taka, że z pewnością jakiś chętny by się znalazł).
Winą obarczam producentów, bo nie chce mi się wierzyć, że to Stallone umyślnie wprowadził Expy na inne tory.

ocenił(a) film na 8
Dentarg

rozczarowanie też czuje. widzac wiele scen wyobrażałem sobie jakby to wyglądało w R np na początku jak (SPOILER SPOILER) ta lina "przecieła" tych ludzi na pociągu. wiele jest takich scen. arni też jakby wymiękł. wiem pisałem przed premierą że należy dać szanse młodej krwi jak hemsworthowi ale w tej części im to nie wyszło zbyt dobrze. kategoria, montaż. razi. mam nadzieje że potem chociaż na dvd i blue ray wyjdzie R żeby dobra tRylogia zajeła plac na mojej półce

ocenił(a) film na 5
Dentarg

Wczoraj obejrzałem ten film i również tak jak Wy jestem zawiedziony. lutz zagrał beznadziejnie jak i reszta młodzików (według mnie byli w ogóle niepotrzebni), PG-13 mocno odczuwalne, film byłby znacznie lepszy gdyby był w R. Walki mogły być lepiej nakręcone. Film ratują Gibson, Banderas i Snipes, którzy zagrali naprawdę dobrze. W porównaniu z częścią 1 i 2 ten film jest średni, a szkoda bo miał potencjał. Ocena 5,5 (no może naciągane 6)/10.

joang68

1 była dobra, przy 2 dobrze się bawiłem, 3 była.

ocenił(a) film na 6
Dentarg

ktoś zauważył, że kreacja Mela Gibsona była podobna do Jokera z Batmana, zwłaszcza to było widać w specyficznej gadce jak został złapany i jechali w furgonetce a później jak za pomocą kamery pokazywał porwanych młodych i swoją zadowoloną gębę ;D