Trójka i jedynka to ten sam poziom. Na plus wybija się tylko dwójka. Wiadomo, że to nie wybitna rzecz ale Niezniszczalni dwa powinni być zawsze wymieniani w gronie sequeli przewyższających oryginał.
Ale po odświeżeniu trzech części jednak podwyższam jedynce i trójce cyferki. Nawet dobrze się bawiłem obecnie. Dwójka bez wątpienia rządzi w serii.