Może będę monotematyczny ale mi tam chociaż pół dupy urwało :-D fajnie się oglądało choć na pewno pewne mankamenty były.
Na plus:
- cała EKIPA staruszków;-D
- zbilansowana ilość akcji
- Banderas! - zmiażdżył resztę
- Gibson - dalej ma ten genialny obłęd w oczach.
- kilka smaczków w formie uszczypliwych tekstów
- prosta fabuła.... i dobrze!
Na minus:
- gdzie jest ta krew? ;/ to musi być "R"
- mało Lee i Arnolda
- za brakło gwiazd po stronie Mela.... Wyobraźcie sobie Mela z Van Dammem to byłaby parka. W Czwórce musi być więcej pojedynków-smaczków między gwiazdami kina akcji
- z młokosów tylko laska mnie trochę irytowała.
- no mogli ciut efekty dopracować ale jakby dali więcej krwi to nikt by na to nie patrzył :-D
Generalnie daje 8/10 trochę z sentymentu ale jeśli tylko wyciągną przyszyli twórcy wszystko to co dobre i pozbędą się tego co złe z tych trzech części to czwarta może być na prawdę epickim podsumowaniem nie tylko serii ale i całego kina akcji lat 80, 90 i początku nowego millenium :-D
problem przy edycji...... i faktycznie się nakopałem w chu@#$% temat sprzed dwóch miesięcy normalnie ;-p ledwo go odnalazłem...... ;-p
w tym miejscu pragnę podziękować wszystkim którzy ułatwili mi ten karkołomny czyn ;-D
No tak, ale aż tak łakniesz opinii innych na temat Twojej oceny? Zobacz ile takich tematów wisi już na EX3.
i mówi to ktoś kto nawalił wypowiedzi na filmwebie jakby walczył o złoty klawisz na festiwalu trolla ;-p
Spłyń gdzie indziej gościu please :-D
No i się przyczepił.....
Mangyaring tumayo mula sa dito - to po filipińsku "idź sobie" ;-p..... papa pozdrów przyjaciół i lokalnych wyznawców swej religii.
Nie chcę cię tu.