to jedna z najlepszych książek w historii literatury europejskiej. w sumie kundera napisał dwa wielkie dzieła: nieznośna lekkość bytu i nieśmiertelność.
ale jak można pytać czy jest lepsza od filmu? w tej książce nie chodzi o fabułę, fabuła to pretekst do snucia filozoficznych rozważań na temat przeciwieństw. są tam słowa klucze wokół których wszystko się kręci (dusza, ciało, lekkość, ciężar, powrót, etc)
Nie ujęłabym tego lepiej. Mój egzemplarz książki jest w kompletnej rozsypce z powodu ciągłego powracania i podkreślania:)
Filmu jeszcze nie oglądałem, ale książka jest rewelacyjna, jedna z najlepszych jakie w życiu czytałem, nie warto, lecz TRZEBA przeczytać.
W filmie wiele rzeczy zostało pominiętych, bo zwyczajnie nie dało się ich pokazać - bohaterowie musieli by prowadzić długie monologi. Uważam, że w wielu miejscach udało się wybrnąć całkiem sprytnie, ale wątki filozoficzne zostały wycięte lub bardzo skrócone.
Również uważam, że książkę TRZEBA przeczytać, podobnie jak "Żart" i inne.
Żartu przeczytałem chyba ze dwie linijki. Jest rozbudowana pod względem filozoficznym jak Nieznośna, czy też napisana w sposób bardziej przyziemny?
"Żart" był napisany dużo wcześniej, więc jest nieco inny. Mniej w nim może filozoficznych rozważań, więcej psychologii, ukazanie komunizmu z punktu widzenia bohatera, który w to naprawdę wierzył i został "zdradzony" - nawiązanie do życia samego Kundery są aż nadto jasne.
żart i nieznośna były świetne, mówicie, że "nieśmiertelność" też warto ?:) spróbuję dorwać w bibliotece
Film jest zlepkiem fragmentów zaczerpniętych z książki. Bardzo dużo zostało pominięte, mimo że obraz i tak trwa ponad 2 godziny. Niestety nie ma w nim tej niezwykłej atmosfery. Zdecydowanie warto przeczytać.
książka lepsza od filmu zdecydowanie. biorąc pod uwagę treść książki, chyba lepiej by się jej nie dało zekranizować. zdecydowanie lepiej przeczytać a potem obejrzeć film
Ja najpierw obejrzałam film, może dzięki temu mnie zachwycił i nie byłam zawiedziona. Książka oczywiście jest jeszcze lepsza :)
Książka Kundery to obowiązkowa pozycja dla wielbicieli literatury nie tylko czeskiej, polecam
Czytaj książki koleżko. Zdecydowanie jedna z najlepszych pozycji jakie miałem okazje dopaść w swoje ponure łapska. Dała mi mnóstwo przemyśleń,rozważań dotyczących miłości (no beka,wiem),seksu,związków,kobiet,życia też,hoho. Ogarnij tam,będziesz zadowolony.
Myślę, że gdybym w pierwszej kolejnosci ogladneła film -zachwycił by mnie ale najpierw przeczytałam książkę (kilka razy). 8 gwiazdek za obsadę.
Człowieku - zastanów się - jak książka może być gorsza lub lepsza od filmu? Co Ty bredzisz?
To inny twór zupełnie.
Czy szczypce są lepsze od parkietu?
Albo rzeźba od utworu muzycznego?
Uważam, że książka jednak może być lepsza lub gorsza niż jej ekranizacja. Pamiętasz "Kabaret"? Wspaniały. A książki "Pożegnanie z Berlinem" nie da się czytać.
u mnie pierwsza była książka, która kompletnie mną zawładnęła. może dlatego też męczyłam się trochę oglądając film. podziwiam więc za odwagę podjęcia próby ekranizacji tej książki.