Fajny. Mimo, że trochę za bardzo podobny do Johna Wicka. Ale, że ostatnia część tego drugiego okazała się gigantycznym gniotem, to cieszę się, że mogłem obejrzeć coś podobnego, tyle że w lepszym wydaniu. Dałbym 8/10, ale finał w stylu drużyny A trochę powiał tandetą.