PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=840078}

Nikt

Nobody
2021
7,1 60 tys. ocen
7,1 10 1 60492
7,1 51 krytyków
Nikt
powrót do forum filmu Nikt

6/10.
1. Szukałem dobrego thrillera. Nie widzę aby to był thriller. Raczej full akcyjniak.
2. Nadal nie wiadomo skąd tak umie się bić, praktycznie nic nie wyjaśnił podczas rozmów w filmie.
3. Czym kierował się główny bohater paląc ten hajs? Myślałem i sprawiał wrażenie jakby chciał spokoju gdzie sam antagonista mu powiedział, że mogli się dogadać gdyby nie ten pożar. Może coś źle zrozumiałem.
4. Aktor dosyć kiepski, jednej miny, nie wiem za co jest tak chwalony, kompletnie nie pasuje mu taki badassowy lifestyle.

Film fajny na odmóżdżenie ale ani to thriller ani nic wybitnego. Wick był miliony razy lepszy, tu po prostu wick 4 tyle, że stonowany, pomieszany z kevinem samym w domu. Miło było zobaczyć doktorka z powrotu do przeszłości. Pozdrawiam

RezZer

Dodatkowo kilka bezsensownych dialogów. Np. w domu po bitwie mówi do gości, że kości stopią się w x stopniach, ale piwnica wytrzyma 2 razy tyle. No i co z tego, że tyle wytrzyma ta piwnica? Przecież ani jej nie użył podczas pożaru ani się w niej nie schował. Po co to info o piwnicy?

ocenił(a) film na 7
RezZer

To z tego to że piwnica w której się znajdowali odegra rolę pieca kremacyjnego ;)

RezZer

8.5/10 do walki w autobusie potem średniak średniaków, który traci to co próbuje stworzyć - realizm. Najpierw starasz się zachować realizm, większy niż w Wicku na pewno, a potem niszczysz to bezsensownie panie twórca.
Tak jak napisałem jeszcze wyżej, nie rozumiem czym kieruje się ten bohater robiąc na złość Rosjanom zamiast załagodzić. A jak już to zrobił to chyba z najgłupszego powodu jaki można było wymyślec... Strasznie słabo nawet jak na film gdzie nie trzeba myśleć. Naprawde dziwią mnie te recki użytkowników na forum, strasznie...

Oprócz tego z piwnicą co napisałem to kolejny dialog - o seksie "nie uprawialiśmy seksu od miesięcy, nie kochaliśmy się już od lat". Tych bezsensownych dialogów jest dużo więcej, więc scenariusz jakby pisany na kolanie. Niżej duży spoiler.

1. Sąsiedzi wychodzą z domów widząc pożar sąsiada, ale dobrego nawalania karabinami granatami czy czymkolwiek innym nie słyszą. Na dodatek najbliższy sąsiad w ogóle nie wychodzi, a myślałem, że właśnie wyjdzie i zobaczy, że sąsiad, z którego się śmiał jest niezłym badassem - taki niedosyt w tej scenie.

2. Staruszek w domu opieki zabija 2 ziomków z dubeltówki czy co to tam jest, na pewno nie z pistoleciku. Rozumiem, że TV zagłusza takie rzeczy...? Poza tym niewidzenie kałuży krwi i rozbryzgów przez opiekuna??.......??

3. Popłuczyny po Wicku jak już ktoś napisał. Twórca nie jest zbyt kreatywny, te same motywy. Nie widzę tu nic rewelacyjnego, na pewno nic nowego, a nawet słabo zrealizowanego (patrz pkt.4). Ostatnio bardzo często widzę, że ludzie przeciętnymi filmami, często bzdurnymi jarają się jakby był to film niewiadomo jaki, nawet w wiadomościach na telefonie wyskoczył mi art. o tym filmie, że rewelacja. Masakra.

4. Po prostu wkleję komentarz Icariusza z filmweba bo idealnie ujął to co myślę i się z tym zgodzę: "Finałowe sceny polegają na tym, ze jest milion przeciwników i po prostu sobie praktycznie stojąc! stojąc! bohaterzy koszą ich bez nawet grama zagrożenia życia! bez nawet spocenia się! To tak jakbyś grał w strzelanke na najłatwiejszym poziomie, gdzie goście stojąc pół metra od ciebie nie potrafią Cię zabić i to strzelając z ciężkiej broni. Początek filmu był nawet fajny, ale im dalej, tym bardziej nierealistycznie i wręcz nudno. Ot, oglądasz scenki bez grama zaangażowania i emocji. Aktorzy nawet się nie starają odgrywać scen, w których niby powinni walczyć o życie. A kwintesencją tego był jeden z bohaterów, 80-letni emeryt, który szedł sobie wolno po pomieszczeniach jak na spacerku, często po prostu sobie stojąc i rozwalał sobie gości, jakby to były kręgle. Oglądając to, nawet przez sekundę nie martwiłeś się, że oberwą czy coś w tym stylu. A to nawet nie byli główni bohaterzy! Kino akcji powinno sprawiać frajdę i wywoływać jakieś emocję."

RezZer

Nudzisz facet. Krytyk filmowy jesteś czy co? Jak Ci się nie podobał to trzeba było wyłączyć. To tylko film. Dla mnie jest super. Oby tak było możliwe w realu. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
RezZer

1. Może Cię zdziwi, ale sąsiedzi często nie słyszą strzałów z pistoletu. To tylko na filmach jest taka nawalanka. Prawdziwe dźwięki to takie pif paf.
Najbliższego sąsiada chyba nie było w domu. Miał pogaszone światła.

2. Powtórzę, dźwięk pistoletu, strzelby nie jest tak głośny. Poza tym, nie spodziewasz się strzałów w DPSie, dlatego opiekun wziął odgłosy, które go zbudziły za odgłosy w TV. Niczego nie zauważył, bo było ciemno.

3. Nie wypowiadam się na temat oczekiwań, czy reklam filmu, ja żadnej nie widziałam.

4. Ten 80-letni to były agent FBI. Na ogół tak jest, że jak jeden strzela to drugi się chowa. I tak na zmianę. Sztuką jest tak to zgrać, aby ustrzelić strzelającego ;) I tutaj staruszek miał tę przewagę, że nikt (łącznie z głównym bohaterem) się go tam nie spodziewałem. Dlatego tak łatwo udało mu się ustrzelić Ruskich.
Nie widziałam nikogo strzelającego z odległości pół metra do głównego bohatera. Główny bohater, niczym Kevin sam w domu, miał wszystko przygotowane. Dlatego wiedział do kogo i kiedy strzelić.
Tan odniósł dość sporo.

Piwnica została użyta właśnie do pożaru. Owszem, spalił cały dom, ale to tam zniósł rannych jeszcze wtedy agresorów, którzy pod wpływem jego monologi umarli. Ot, taki żarcik, że jego gadanina jest tak nudna, że bardziej zabójcza od kul ;)

Dialogi były przednie. Może nie zrozumiałeś, może nieuważnie oglądałeś film.

ocenił(a) film na 7
RezZer

Trudno u ciebie z czytaniem ze zrozumieniem albo ogolnie z czytaniem i samodzielnym mysleniem. Powiedzial ze kosci sie pala w x stopniach dlatego policja nie znajdzie po nich sladu pomiedzy gruzami domu. A czemu sie umie bic? Przy rozmowie z czarnym ruskiem powiedzial ze jest od brudnej roboty na zlecenie FBI. Tyle ode mnie. Fajny akcyjniach.

ocenił(a) film na 8
RezZer

1. Ok, nie thriller.
2. Koleś pracował dla trzech 3-literowych agencji, FBI, pewnie CIA i pytanie, czego jeszcze. Był "specem od audytu końcowego tych, których nie można było aresztować", czyli był po prostu płatnym zabójcą. Na pewno bardzo dobrze wyszkolonym.
3. Może tym się kierował, że to nie Homeland, i on nie chciał się z nikim dogadywać (zresztą, 8 sezonów Homelanda pokazało dobitnie, jak to dogadywanie się kompletnie nie ma sensu). To były pieniądze złych ludzi, i on widocznie znał lepiej złych ludzi niż ten Rosjanin, wiedząc, że nie ma szans, aby ich gdzieś, kiedyś nie znaleźli. Dlatego spalił.
4. Piszesz, że aktor jednej miny. Nie wiem, czy Jim Carrey sprawdził by się w tej roli lepiej. Czy w ogóle oczekiwałbyś tyłu min od głównego bohatera.
Mnie jego oszczędna mimika twarzy wystarczyła. Był właśnie takim Nobody, ordinaryman, everyman.