Po dosyć ciekawym i interesującym starcie spdziewałem się pięknego lądowania. W zamian tego Boeing okazał się awionetką, która w dodatku roztrzaskała się o małego drona. Jak można tak spie..... coś co jest w sumie esenjcą tego filmu czyli akcję, a konkretnie te akcje z użyciem broni. To nawet w konwencji pastiszu się nie broni. Scenarzysta powinien za ten syf dokończyć żywota na galerach.