Jak odebraliście ostatnią scenę seksu Joe z Jerome, kiedy mówi, że nic nie czuje. Wcześniej,
przecież nie darzyła uczuciem swoich kochanków, byli jej nawet obojętni, a odczuwała z nimi
fizyczną przyjemność. Kiedy kocha się z Jerome, nie czuje fizycznie niczego, tylko zanosi się
płaczem. Przedtem wszystko było jej obojętne, dopiero śmierć ojca oraz okoliczności jej
towarzyszące wywołały w niej rozpacz. Drugi raz , kiedy widzimy Joe odczuwającą emocje ma
miejsce właśnie z Jerome.
Zastanawiam się również nad tym na ile miał wpływ na jej późniejsze postępowanie pierwszy raz z
Jerome, czy to on przypadkiem nie nacisnął "przycisku zapalnego" i tym brutalnym przecież
zachowaniem nie zdeterminował jej poźniejszego masochistycznego zachowania.