Oglądałem ten film i tak sobie myślałem albo to ja sie cofam w rozwoju kulturalno-emocjonalno-artystycznym albo pan LARS spalił już cały swój talent na ołtarzu sztuki...
Dla mnie film słaby fabuła i postacie płaskie, kilka scen fajnie zagranych...ale jak na cały film to za mało...nie mogę sie czepiać tylko umy thurman...Mam wrażęnie żę od Manderlay[2005] jest tylko równia pochyła...jak sie nie ma co powiedzieć to sie milczy anie szokuje dupą i opowiastkami o hitlerze[ konferencja cannes] Może jestem niesprawiedliwy i za to mnie spalicie ..ale ja chce takiego larsa jakiego znamy z Przełamująć fale dogville EUROPA MEDEA ..!!!
NIE CHCE MIEĆ SWIADOMOSCI PO KOLEJNYM FILMIE LARSA ŻE STRACIŁEM COŚ CENNEGO
CZYLI CZAS.....