Czekam film tylko dlatego, że w 1/5 ma być pornosem. Szczerze to od dobrych kilku lat von Trier przestał mnie ujmować, mimo, że w jego progi zawitały poważne nazwiska z Hollywood i okolic z konkretnym CV.
Z plotek wynika i pewnych wypowiedzi do końca niejasnych, że Shia LaBeouf jest gotowy by sobie bobrykać na serio. Mało to prawdopodobnie, jednak gdyby do tego doszło można by mówić o swoistym rozłamie między pornolem w domowym zaciszu, a filmem który będzie takie treści pokazywał na festiwalu w Cannes (bo z tego co wiem mimo, że Lars persona non grata to film mają wyświetlać). A wy co myślicie? Jak dla mnie to jednak zamiast narządów ww. zobaczymy "sprzęt" jakiegoś Johna Big Daddy czy czort wie kogo ;d
I jeszcze moje drugie pytanie, czy w Polsce w ogóle ukaże się do masowej dystrybucji wersja bez cięć? Przypuszczam, że dystrybutor może zastosować zabieg typu: w kinach cenzura, na wydaniu DVD pełna wersja.
to taki ograny chwyt reklamowy, ale skuteczny ;)
Najfajniej będzie obserwować dylematy ludzi idących na film: niby ambitne kino, a jednak ociera się o porno , a z drugiej strony może to ciekawe doznanie siedzieć obok seksoholików, którzy przybiegną na film bez dylematów. I będą się taksować wzrokiem na sali kinowej: kto jest kim?
Albo wszyscy przybiegną jak już będzie ciemno ;))) Pomysł zajebisty.
na początku filmu nie ma nawet sensu drzwi w sali zamykać bo po 20 minutach część ludzi zacznie wychodzić. Tak było podczas seansów Antychrysta i Wstydu. Można zrobić by dżołka i ustawić się z aparatem przy wyjściu coś w stylu "Popcorn za free dla pierwszej osoby która wyjdzie".
No ze "Wstydu" i ze wstydu wychodzili. :) Jednak takie 70 letnie małżeństwo np. może czuć się nieswojo podczas scen seksu, i to jeszcze dwóch facetów.
w filmie będą sprzęty aktorów porno komputerowo "wmontowane" w ciała aktorów właściwych. W tym momencie nie żartuje, podobno tak zrobili. Z dvd to pewnie racja. Może będzie kolka specjalnych pokazów wersji uncut ale raczej w mniejszych kinach studyjnych niż w multi.
Co do wygnania Larsa z Cannes to najwyraźniej było to tylko na tamten rok.
też o tym czytałem, dziwne by jednak było, żeby aktorzy, (w tym mamuśka) musieli spółkować z obcymi ludźmi. Lars lubi robić show, łącznie z tym, co wykombinował w Cannes. Myślę sobie, że chciał zakpić trochę z politycznej poprawności, która zaczyna robić się śmieszna.
Pismacy mieli o czym pisać, film mu się udał genialnie, więc im więcej marketingu tym lepiej, a mina Dunst podczas tej "feralnej" konferencji - bezcenna ;))
No poprawnością polityczną Lars się nie przejmuje, i dobrze. Jednak sądzę że ta wypowiedź w Cannes była gafą. Walnął publicznie głupi dowcip i sam starał się z tego wyplątać. Inna sprawa że prasa przesadziła z reakcją, wszyscy od razu unieśli się świętym oburzeniem. Zamiast po prostu stwierdzić "ale buc" za kiepski dowcip nie na miejscu to zrobili z niego jakiegoś nazola.
Zaś filmy z hoojami (nieważne że komputerowe), zawsze tylko to. A czy będą wargi sromowe czy zakpią sobie z mężczyzn i będą mówić o kobiecej nagości bo przez 2 sekundy było widać sutki?
Dziewczyno, a widziałaś Melancholię? Moim zdaniem Lars zrobił tylko jeden słaby film tj. Szef wszystkich szefów (humor w tym filmie był płaski jak dwunastolatka, może o to chodziło?:P) no i Antychryst też był taki sobie, natomiast Melancholia jak dla mnie powinna dostać Złotą Palmę, ale cóż żyjemy w cywilizowanej Europie, gdzie nie można żartować z nazizmu, muzułmanów palących europejskie stolice głaszcze się po głowie, a 95% ludzi nie przyznaje się do oglądania pornosów. Mam tylko nadzieję, że zamiast ocenzurować film, po prostu zrobią podobny zabieg jak w przypadku Nieodwracalnych i przykleją od 18.