Właśnie obejrzałem i myślę, myślę, myślę co by tutaj zapodać jako plusy, ale niestety nie znajduję. Trzecioligowi aktorzy, dosyć banalna historyjka, film w ogóle nie trzyma w napięciu i w bardzo drewnianym klimacie posuwa się do przodu - końcówka jest zaś
"zwieńczeniem" drewnianego dzieła. Nie ma w zasadzie żadnego punktu zaczepienia intelektualnego, bo sama opowieść od początku jest bardzo infantylna i oczywista, zaś jej sklecenie w całość na podstawie jakichś wyrywkowych wywodów poszczególnych bohaterów zakrawa na kpinę z widza.
Zdecydowanie nie polecam widzom o większych wymaganiach w stosunku do filmu niż minimalne.