co to za motywacja bezsensowna , zeby zabic tylu niewinnych ludzi...jakby kazdy wynajdowal takie durnowate powody zeby kogos zabic to ludzie dawno by wygineli.Film na zasadzie co by bylo gdynym zrobil/a tak a nie inaczej...i analiza jak to wplynelo na zycie innych ludzi...bezsensu.Poza tym ciezko bylo sie im domyslic takiego glupiego powodu sprowadzenia ich tam co zreszta sugeruje jedna osoba chwile przed zabiciem , mowi cos w stylu ''faktycznie wielki pwood'' czy cos juz nie pamietam .Nikomu nie polecam.Poza tym wlasnie ten film to jedna wielka gadanina z gownianymi aktorami.
dokladnie! oczekiwalem lepszego rozwiklania tej zagadki... jak sie dowiedzialem wszystkiego to byl zawiedziony! film posiadal potencjal , ale zmarnowali, a szkoda!
dokladnie myslalam ze powod zamkniecia tam tych ludzi bedzie bardziej sensowny i film przez to bedzie genialny ale niestety porazka.Na dodatek kto wpadl na pomysl zeby wziasc do tego film aktorke z filmu sabrina nastoletnia czarownica:D hehe taka z niej aktorka jak ze mnie baletnica
A tak się zastanawiałem skąd ja ją znam :D
Film mi się dłużył z powodu tej całej paplaniny i ogólnego pytania co do treści "o co człowiekowi w masce kurna chodzi".
A czy film ma coś wspólnego z Piła to nie powiedziałbym. Tak jak i film "Sadysta" nie ma nic wspólnego.
Miałem dać 5 ale za beznadziejną końcówke w której zabrakło (kilku minut) jakiegokolwiek wyjaśnienia co z tą "Sabriną" się stało/stanie ocena 4/10.
Reżyser dał nam poczucie złudzenia, że jej się upiekło. W pomieszczeniu były kamery, więc najprawdopodobniej wylądowała tam, gdzie jej miejsce - w więzieniu. Natomiast, co do paplaniny - to był temat przewodni filmu. Najpierw winny szuka motywu tam, gdzie jego sumienie nie daje mu spokoju. Bardzo indywidualna sprawa, rzadko się zdarza, żeby pokrywała się z rzeczywistym motywem. Bohaterowie powiedzieli dużo za dużo, jak każdy, kto znalazłby się na ich miejscu. Zakończenie wcale nie było takie złe: na początku facet powiedział, że weźmie odpowiedzialność za wszystkie swoje czyny i puści ich wolno, jeśli tylko dojdą, dlaczego ich porwał. Dotrzymał słowa, a to, że historia skończyła się tak, a nie inaczej, wynika z faktu, że jednak nie byli tak niewinni, jak sądzicie.
Nie neguję twojej opinii, ale gdyby ta aktorka znała język polski i to przeczytała, to naq pewno by się załamała :) Żaden aktor nie chiałby się utożsamić z odgrywną postacią i po to przyjmuje odmienne role, by pokazać, że potrafi zagrać kogoś innego. Niestety, zaszufladkowana w roli Sabriny aktorka, nie ma u Was szans! Przyznam jedno - mimikę twarzy zachowała z serialu, ale może pewnych nawyków trudno się pozbyć?