Poza tym, że olśniewał wizualnie i miał wcale niezłą muzykę, to bez wątpienia największym atutem była Marion Cotillard. Zagrała naprawdę pięknie, zasłużyła na Złotego Globa, a na nominację do Oscara dużo bardziej moim zdaniem niż Penelope Cruz. Marion ślicznie śpiewała i włożyła w tą rolę dużo emocji.