Oglądnęłam film z nadzieją, że zobaczę coś przynajmniej na poziomie Chicago, ale straszliwie się zawiodłam... nuda, nuda, nuda, zero treści, akcji. Ni to musical , ni to film. Po prostu miernota. Za muzykę 3/10
wiesz co ja doszłam do 40 minuty, więcej po prostu nie dałam rady...
Strasznie się zawiodłam, uwielbiam patrzeć na Penelope, ale jakoś to nie
było to. A dostała za tę rolę nominację do Oskara..