Aż prosi się, by zadać to pytanie, gdy w filmie występuje tyle kobiet. Jeszcze go nie widziałam, więc jestem ciekawa, kto najlepiej wypadł. Tylko bardzo proszę w wyborze nie sugerować się czasem ekranowym, bo domyślam się, że najwięcej miały go Marion i Penelope. Chodzi mi o to, kto was zaintrygował, zauroczył, kto był "stworzony do swojej roli".
zdecydowanie Marion. niesamowita uroda [wciąż przypominała mi się Audrey Hepburn gdy na nią patrzyłam], głos, po prostu mnie oczarowała.
Tak samo jak Penelopa kiedy śpiewała gdy Guido odebrał telefon, niby z Watykanu :D
a Fergie jak dla mnie wyglądała okropnie. mimo to, zagrała fajnie :)
Penelope Cruz, najbardziej uwodzicielska w całym filmie. Jej taniec wbił mnie w fotel, nawet pomimo kretynizmu tekstu, jaki spiewała ('dotknij mnie tu i tam'). Poza tym jak zwykle poprzebierana w urocze stroje (albo ich brak...). Jak zwykle mnie zauroczyła.
Moim skromnym zdaniem najlepszą kreację pokazała i najbardziej autentycznie zagrała Judi Densch. Zagrała wspaniale, z humorem i charyzmą. Przedstawiła kobietę w podeszłym wieku, która doskonale rozumie reżysera. A jej występ, rewelacja! Zgadzam się z niektórymi co do Penelope. Dużo seksu, mało prawdziwej gry aktorskiej. Do Marion Cottilard nie zmienię zdania. Zagrała mało autentycznie. Ok, striptiz był niezły ale jej rozmowa z Lewisem w tym kinie? Jakaś pomyłka. Fergie bardzo seksowna, Kate Hudson super piosenka, Sophia Loren, mimo że malutka rólka to w scenie gdy mały Guido ma być bity pokazała klasę. A Nicole Kidman mi się podobała, miała sztywną rolę ale była subtelna i cudowna.
zgodzę się, kreacja Judi Densch była zdecydowanie najlepsza. Ale dwie rólki autentycznie mnie zaskoczyły - spodziewałem się bowiem, iż będą najsłabszym ogniwem filmu. Chodzi mi o Kate Hudson - chyba najlepszy utwór w filmie oraz Fergie - przy mojej awersji do tej pani i zespołu, w którym popełnia swe piosnki, moim zdaniem "Be italian" było majstersztykiem - kapitalna scena na plaży - retrospekcja, bardzo ładnie sfotografowana w czerni i bieli.