Nauczona doświadczeniem, żeby nie oglądać filmów zaraz po ich intensywnej reklamie w mediach wróciłam do filmu Nine dopiero teraz. Wspaniały! Płynne przejścia od życia aktora do jego twórczości, doskonała muzyka, wspaniały występ Fergi na scenie, i stara prawda, że kraj rządzony jest przez mężczyzn, którymi rządzą kobiety. Główny aktor Guido kocha wiele kobiet, z tego powodu popada w niemoc artystyczną. Skomplikowane releacje między nim a kobietami przerastają go zupełnie. Po dwóch latach postanawia nakręcić o tym film. Brakowało mi takiego kina.