Ale niesamowicie zwariowany film! Fabuła nie trzyma się kompletnie kupy - jest to gang ninja, którego celem jest kontrola rynku narkotykowego. Lokalna policja sobie z nimi nie radzi, na pomoc przybywa agent specjalny zza oceanu. Brzmi pozornie łatwo, ale film jest tak pogmatwany, niespójny i głupi, że ciężko ciężko jest się połapać w ciągu przyczynowo-skutkowym zdarzeń.
Jednak nie jest to chyba najważniejsze - bo jest tu kupa śmiechu, wynikająca z niezamierzonej komedii, głupoty i absurdu. Ogląda się wybornie, najlepiej w grupie znajomym i przy piwku. Solidne 4/10