Za 24 godziny Jack idzie do więzienia. Spędzi tam 5 lat. Cała rodzina zbiera się na uroczystej pożegnalnej kolacji. Spotykają się w domu rodziców – po raz pierwszy od ich tragicznej śmierci przed rokiem. Spokojna, pokojowa, acz nie pozbawiona żartów i drobnych uszczypliwości konwersacja powoli przekształca się w coś w rodzaju trąby powietrznej wzajemnych żalów, pretensji i oskarżeń. Tama puszcza – na jaw wychodzą skrywane tajemnice, zadawnione konflikty, bolesne rany. Gorzej być nie może – może być tylko lepiej…
Widziałeś/aś może "Rzeź" Polańskiego?
http://www.filmweb.pl/film/Rze%C5%BA-2011-599742
Miałam wrażenie po obejrzeniu "Nocy tygrysów", że jest zachowana podobna konwencja, nie w sposób żartobliwy jak było to ukazane w "Rzezi".
Ma się wrażenie w przypadku obu filmów, że uczestniczy się w studium przypadku.