premiera zapowiedziana w sam raz na czas świąt... trylogia dzięki której polubiłem Ben'a Stillera i uwierzyłem w możliwości polskich dubbingów - - powiedziałbym nawet, że polski dubbing w tych filmach wypadł lepiej niż oryginalny głos aktorów...
Dubbing lepszy? Nie wiesz jak to psuje filmy... Przykład? "You have to one question to answer", a w dubbingu "Musicie odpowiedzieć" Co brzmi lepiej? Niestety musiałem iść na dubbing i Hobbita i tego shitu. Psują filmy, ale w Hobbicie to inna półka.
Czyli tylko że wersja polska to ocena "1"? Gdzie tu sens? Film był naprawdę dobry, podobała mi się większość wątków, do gry aktorskiej też nie ma się w czym przyczepić a dubbing również był niczego sobie (tekst o rysiu z klanu był genialny).
I wgl byłeś na Hobbicie z dubbingiem ale ocena 10? No cóż teraz to już zaprzeczasz sam sobie.
I jak już tak wznosisz Hobbita pod niebiosa to mi powiedz co tam było takiego super bo niestety musiałem ominąć albo przespać.
zgadzam się- rysiu z klanu był super- u mnie na sali nie były tylko dzieci, ale też ludzie około 40 i wszyscy wtedy w śmiech :P Dobre też było w autobusie ;) A co do dubbingu- wyjątkowo udany :)
e zgadzam się z wami. Właśnie niedawno wróciłam z kina i jestem zachwycona. Było się z czego pośmiać. Na przykład z Laa, oraz angielskiej strażniczki, czy Dextera sikającego na Oktawiana i Jedediaha w Pompejach. Ale też niektóre sceny mnie wzruszyły. Rodzina Ahkmenrah, jak tracili siły i Lary trzymał Dextera za łapkę i nie chciał aby odszedł, oraz pożegnanie w muzeum, oraz buziak z kapucynka, oraz ostatnia scena, gdy obserwował muzeum z ulicy. Rysiek z Klanu rozbawił cała salę, a byli też dorośli. Mam nadzieje, że jeszcze powrócą.