Nie no ale jazda... byłam z kumpelą i normalnie płakałyśmy ze śmiechu... zbaujcze... wszycy się ryli ale my chyba najbardziej... idę na to jeszcze raz!!!.... biedny Atyllcio....ohhh.....hahahah....albo z tym samochodem....nie no myślałam, że nie wyrobię!!!! :D