Nocne koszmary Opinie

plakat filmu Nocne koszmary

artur_venom

5

Taki sobie horror z czasów VHS.

tomaszjozefowski2884

Ireneusz Kwiatkowski

5

Dobra rola Richarda Lyncha, filmowi zabrakło przede wszystkim rozwinięcia wątku psychiatry.

jeti

3

Podróbka ,,Wojowników snów'' w której straszyć miał Lynch ucharakteryzowany na śląską z grilla.Jednak to głupota paraliżuje, a aktorstwo może się śnić po nocach

Heatseeker

5

Niby w miarę ok, ale seans nie dostarcza żadnych emocji. Ani to oryginalne, ani "straszne". Realizacja jednak na solidnym poziomie.

Randomowy_Diss

7

Lubię jak ktoś inspiruje się innym filmem, w tym przypadku jest to Koszmar z ulicy wiązłów 3. Lubię bo można zobaczyć coś w stylu - To mogło wyglądać inaczej

south-of-heaven

south-of-heaven

4

Lepiej przyciąć komara z Robertem Englundem.

padress21

5

czaku20

6

Naprawdę fajnie się go ogląda, zrzyna z NOES 3 oczywista, ale fajnie zrealizowany. Trzeci akt trochę obniża ocenę. No i Rubin <sex>

Skandal

4

Sam film nie ma nic do zaoferowania widzowi poza imponującymi krwawymi scenami i zakończeniem...

FrankZito

Adam Unierzyski

5

This movie is something else.

SickMind

5

Typowy średniak kalsy B. Sporo zrzynek z innych horrorów i operowanie schematami,ale realizacja całkiem spoko i ogląda się bez bólu.Słaby klimat "psychiatryka"

Bardelotto

6

Mimo wtórności i kopiowania mistrzów, seans jest szybki i znośny. Kilka scen dobrze zrealizowanych, no i mamy tu kilku aktorskich klasyków gatunku!!!

openminded

5

Koszmar z ulicy wiązów jest tylko jeden, to fakt, ale "Bad dreams" w naśladowaniu swojego bardziej znanego brata wcale nie jest takie bad. Jeśli odrzucimy na bok zarzuty o plagiat i skupimy się na bohaterach i intrydze, to te 80 minut wcale nie muszą być stracone. Paranormalny okultystyczny slasher, bo chyba tak należałoby nazwać "Bad dreams" to kino do bólu przeciętne ale nie byle jakie. Solidnie zrealizowane i z ciekawym, choć frustrującym zwrotem akcji w finale. Dlaczego frustrującym? Bo sceny z pogranicza jawy i snu, które są esencją filmu, tracą na znaczeniu w kontekście wspomnianego twistu. Mimo wszystko to wciąż pozycja godna uwagi, w szczególności dla widzów lubiących filmy z akcją osadzoną w szpitalu psychiatrycznym, w którym dochodzi do dziwnych, niewytłumaczalnych zjawisk. A jeśli nawet to nie jest w stanie was przekonać, to może zrobi to "Sweet Child O' Mine" na napisach końcowych.

sakebi

Agnieszka Kijewska

7

Zachowuje świetny klimacik horrorów lat 80-tych, ale niestety straaasznie podobny do ,,Koszmaru z ulicy Wiązów'' part 3.

Don_Killuminati

8

Gęste, stylowe i eskaluje jak lepsze odcinki Freddy'ego. Są tu kapitalnie zainscenizowane sekwencje, którym rytm nadaje świetny soundtrack. Creepy R. Lynch.

kadeyuss

5

Kwintesencja średniaka z lat 80.

Piotrek4

2

Oglądanie tego filmu jest jak seks z ładną dziewczyną za pomocą dildo. Niby fajna czynność, ale przyjemności zero.

czarny_basiek

4

Bliny

Marcin Fajerski

5

Mogło być lepiej

godzilla22

Łukasz Mordzak

6

bardzo dobry film polecam trzyma w napieciu na koncu 6/10

Est85

5

Zdecydowanie za mało Richarda Lyncha.

lezard

4

Taka porządna realizacja, a takie to wszystko DURNE.

plakat filmu Żywy czy martwy: Film z serii "Na noże"

Żywy czy martwy: Film z serii "Na noże"

Avatar: Ogień i popiół

plakat filmu Jedna bitwa po drugiej

Jedna bitwa po drugiej