Nieszablonowy, klimatyczny z boską końcówką. No i w ciekawej roli "mój ulubiony" aktor Vinnie . Jednak można jeszcze zrobić jakiś fajny horror w tych, jakże trudnych dla kinematografii, (szczególnie Hollywoodzkiej grozy) czasach.
Moim zdaniem film był naprawdę dobry, ale końcówka trochę go zniszczyła. Nagle z czegoś, co jest w miarę prawdopodobne zmienił się w zalatujący kiczem horror z bandą umarlaków ;) Mimo wszystko - spory plus, ale uważam, że film byłby lepszy, gdyby końcówka była inna...
Klimatyczny? Niedorzeczności które ukazuje ten film czyni z niego raczej komedię. A końcówka sprawia że widz powinien porzucić wszelką logikę. Stwory które powstały przed człowiekiem odżywiają się właśnie ludźmi... I właściwie temat wyczerpany. To ma być ta boska końcówka tak??
A wcześniej mamy popis cyfrowej brutalności w epoce 3D. Latające oczy, tryskająca krew i niemowa z tłuczkiem co wali nim po głowach, wypruwa flaki po czym wychodzi z kropelką krwi na palcu. I to ma być niby ten klimat?
To jest właśnie hollywoodzki kicz.
A moje zdanie jest takie, że film był dobry. Końcówka była je*nięta, ale do przeżycia. Co prawda logiczna była ta końcówka. Dogadzali tym potworom, żeby nie wylazły na świat i nie wybiły wszystkiego co się rusza i nie wzbudzały paniki. Co prawda można było dokarmiać je czym innym, ale żeby szukać czegoś innego i zabierać to by więcej podejrzeń wśród ludzi wzbudzało... bo co ubijemy 10 lisów i jedziemy codziennie z nimi metrem? Tak to było załatwiane po cichu. A niemowa który był rzeźnikiem, nie mówił bo miał wyrwany język jak to było z Leonem na końcu, żeby nie mógł się podzielić z nikim tym co robi. Wszyscy narzekają, a widział ktoś realistyczny horror? No właśnie że nie bo na tym to polega.
I jeszcze mój ulubiony aktor Bradley Cooper :) On potrafi uratować każdy film.
Mi się podobał, ale to kwestia gustu.
idiotyczne przedstawienie tych potworkow co trzeba ich dokarmiac, zeby zachowac rownowage, albo, zeby nie wylazly spod ziemi jest tak kaprawy, ze az dziw bierze co za debil to wymyslil. Wystarzylo by wprowadzic tam oddzial SWAT, czy marines i w 2h by posprzatali ten caly bajzel. Przeciez to smieszne. Idiotyzm siegnal zenitu.
Może zamysł był taki że jest ich zbyt dużo? Albo ciężko ich zabić? można sobie to tłumaczyć różnie. Mi się podobała scena ostatniej walki w pociągu :)
PS. Może niewielu zauważyło ale końcówka była na początku filmu. Ten łysy gość co spał w pociągu na końcowej scenie. Na początku oglądał jak rzeźnik zabijał swoje ofiary.
jakby ich bylo duzo to by jeden wagon miesa nie starczyl, wiec zakladam ze za wiele ich nie bylo. Do 20 sztuk. Wiec jeden oddzial SWAT z m-16 albo glokami i po problemie, ale nie poco, przeciez lepiej jest napie.rdalac tluczkiem do mięcha ludzi w pociagach hehe
:) Człowieki, jak wy nic nie rozumiecie ! Przymrużcie oko i pomyślcie jeszcze raz .
nie musiało być ich dużo, mogły być po prostu niesamowicie silne. A póki ludzie im usługiwali i dokarmiali, nie miały potzreby wychodzić na zewnątrz. W filmie pada też tekst o połączeniu się światów - możliwe, że stwory były starsze od ludzkości, żyły w innym wymiarze. Dostały się tutaj, zasmakowały w ludzkim mięsie i ludzkość miała wybór - albo karmić i pokornie służyć, albo pozwolić im wyjśc na ziemie i wybić wszystko.
Dla mnei bomba, lubie takie smaczki :)
Wymiar to jest współrzędna czasoprzestrzeni jak np wysokość czy głębokość. To jest wymiar a nie jakiś wszechświat równoległy.
I to skąd te stwory się wzięły tak naprawdę nie ma znaczenia. Sam pomysł z trupami w pociągu którego nikt nie zauważa jest poroniony.
To była jakaś je.bana sekta, która czciła te ku.restwa i miała przedstawicieli w policji a pewnie i wyżej. Z resztą to tylko (albo aż) film i raczej nie powinno się go brać dosłownie.
Nie no sorry, ale rozumiem, że zabicie 10 lisów jest bardziej podejrzane niż zarzynanie ludzi i przewożenie ich ciał... METREM jednej z największych metropolii świata??? To jest to po cichu tak? Zwłaszcza że w filmie wcześniej mamy pokazane specjalne środki bezpieczeństwa, kontrola bagażu, kamery itp. A tu ot tak sobie jeździ pociąg z trupami o którym nikt nie wie, nikt nie zapyta "co to za tory" które cały czas są zasilane, nikt nie zauważy że jeden pociąg nie jeździ zgodnie z rozkładem i nikt się nie zainteresuje losem zaginionych ludzi.
A z tymi stworami które sądząc po morfologii są na niskim poziomie ewolucji to pewnie podpisali umowę u notariusza, ze w zamian za opiekę zobowiązują się nie opuszczać terenu dawnej stacji metra o które też nikt zwyczajnie nie pamięta.
Tak jak pisałem w swoim temacie - "filmowe disco polo"