Film mi się podobał. Postać tajemniczego mężczyzny mordującego przypadkowe osoby w pociągu młotkiem do mięsa była naprawdę przerażająca i dobrze wykreowana :] Jednak zakończenie rozłożyło mnie na łopatki... Potwory? Narodzone przed ludźmi? Które muszą być karmione? Poroniony pomysł... Spodziewałam się bardziej realnej puenty...