Czy ktoś kojarzy o co chodziło z tymi kurzajkami w słoiku (tzn. czy to miało jakiś inny cel oprócz wywołania odruchu wymiotnego)?. A tak poza tym to film był nawet niezły (to dla tego, że uwielbiam motyw "stajesz się tym, co ścigasz"). I był to trzeci film, po którym miałam koszmary (pierwszy to potwór z szafy obejrzany wieki temu, drugi evil dead 2, ciut mniej wieków temu :P). Sceny egzekucji z punktu widzenia ofiar
okazały się dość sugestywne, chociaż podczas seansu wydawały mi się jedynie obleśne.