Widziałam już kilka filmów Kitamury, książki i opowiadania Barkera bardzo lubię, ale i tak nie bardzo wiedziałam czego się po tym filmie spodziewać, zwłaszcza po przeczytaniu tych wszystkich negatywnych komentarzy. Ale mile się rozczarowałam. "Nocny pociąg z mięsem" to naprawdę dobry horror - jest w nim po trochę obrzydliwości, tajemnicy i tego prymitywnego strachu z rodzaju "o boże, on zaraz się odwróci i spojrzy", który bardzo lubię w tego typu filmach. Przemoc jest może faktycznie zbyt dosłownie przedstawiona, ale z drugiej strony gdyby nie parę wstrząsów typu "wypadające gałki oczne" film byłby po prostu nudny. Podobnie zresztą jest z "Hostelem".
Nie wiem też co ludzie mają do zakończenia - wprawdzie mnie osobiście nie zaskoczyło, bo czytałam już opowiadanie, na podstawie którego był kręcony film, ale i tak trudno wyobrazić sobie lepsze. Leon szukał rozwiązania tajemnicy i znalazł je, a że mu się nie spodobało... cóż :)
Bardzo podobały mi się zdjęcia do filmu... fajny był też pomysł by zróżnicować kolorystykę różnych scen (te z mordercą są w chłodnych barwach). Takie szczegóły, jak podobieństwo mordercy do Toma Hanksa, albo obrazy samego Clive'a Barkera w galerii na samym początku też dodają filmowi uroku :)
Chyba trochę za bardzo się rozpisałam, ale trochę zdziwiło mnie, że "Nocny pociąg z mięsem" zbiera takie niegatywne komentarze. Nie twierdzę, że jest specjalnie głęboki, ale to jeszcze nie powód, żeby spisywać go na straty.
1) Rezyser tragedia naprawde powinien zajac sie uprawa kartofli a nie filmami.Fabula jest bardzo ciekawa i sadze ,ze ksiazka musi byc genialna lecz rezyser wszystko zespol.
2) "nie parę wstrząsów typu "wypadające gałki oczne" film byłby po prostu nudny. Podobnie zresztą jest z "Hostelem". " tu nie chodzi o wstrzasy tylko zobacz jak komputerowo zrobione sa te galki oczne naprawde odrzucaja , mialem wrazenie ,ze ogladam planete terror
Mogl byc to genialny horror ale scenariusz powinien dostac Kubric i bylo by arcydzielo
Nie rozumiem tego punktu drugiego. Co mialy mu naprawde oczy wypaść ? A co do Planet Terror to bardzo lubie ten film nie wiem czemu to porównujesz. Takie filmy gatunki gore sie ogląda dla odmóżdżenia a nie jak Ty piszesz fabuły, chcesz dobrą fabułe idź oglądnij dramat, chociaż tam Cie coś wzruszy bez efektów komputerowych i fabula bedzie dobra :).
zgadzam sie z autrem tematu. przeciez przystepujac do ogladania tego filmu nie liczymy sie z tym ze ogldamy "zgarniacza oskarow". w swojej kategorii calkiem znosny.
jeszcze dorzuce:
- efekty - prawda, dosc marne
- fajny klimat mamy tak do polowy filmu. fotograf sledzi ofiare. do sceny w rzezni film to solidny horror/gore. pozniej jest coraz gorzej - coraz bardziej nielogiczne postepowanie bohaterow, sceny przedstawiane coraz mniej realistycznie, etc. ale dla pierwszej polowy filmu warto ;]