Dobra komedia. Film tak porażający głupotą, iż nie można go chyba brać na poważnie;)
Film super i nie pie..ol. Nie słuchajcie frajera, przez takich jak on zraża się do dobrych filmów. A co dla ciebie jest mądre i możesz brać na poważnie? Pewnie hellboya albo króla korpiona 2.
Hmm...
Wypraszam sobie. Nie obrażaj człowieka, którego nie znasz. Jeśli chcesz wiedzieć jakie filmy są dla mnie dobre, to zobacz na moim profilu co uważam za takowe. Tyle.
ps. w przeciwieństwie do ciebie nie użyje w stosunku do twojej osoby słów powszechnie uważanych za obelżywe. Niech to ci da do myślenia... Pozdrawiam.
Zgadzam się w 100%. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz tak się uśmiałam na jakimś filmie.
Film nie dość, że mało realistyczny (komputerowe sceny gore) to jeszcze nudny...
A na końcówkę brak słów :P
oj zgadzam się ! pierwszy raz w życiu miałam ochotę wyjść z kina i naprawdę nie byłam ciekawa jaki będzie finał.
chociaż muszę przyznać, że przez ostatnie pół godziny nie miałam już nawet siły się śmiać (wyłączając ostateczne starcie w pociągu i walkę na młotek i nóż :P ).
jednak jest jedna rzecz która mnie w tym filmie całkowicie zafascynowała - rzeźnik nr 1 przez cały film zmienił wyraz twarzy chyba tylko raz ;d
przy tej mięsnej pomyłce 'piła' zasługuje na jakąś nagrodę za wyszukany i zaskakujący scenariusz...
hmm.. najstraszniejsze z całego filmu były chyba napisy początkowe... a cała reszta to najnudniejszy i w najbardziej obleśny sposób obrzydliwy stek bzdur jaki widziałam ostatnimi czasy.
jak widać amerykańskie produkcje jeszcze potrafią zaskakiwać..
Film jak dla mnie ratuje tylko zakończenie, kilka fajnych ujęć pociągu i scena z okiem na początku filmu, było się przynajmniej z czego pośmiać i może lepiej by było gdyby twórcy zrobili "Nocny pociąg z mięsem" bardziej na wesoło, bo tak to klapa.