Film ogólnie jest dobry (jak na standardy dzisiejszych horrorów). Tylko ta końcówka zepsuła mi ogólny odbiór. Po co wtrącać w ciekawą historię jeszcze "to coś" z końcówki? Chodzi mi o te "stworki" -.-
Stworki jeszcze mogły by być byle wytłumaczyli logicznie czym, lub kim one są, skąd się wzięły, na jakiej zasadzie ludzie dla nich pracują, czy to może jakaś forma ofiary, dokarmiania, czy też część z nich przejęła ludzkie ciała (ten maszynista czy policjantka) by samemu się dokarmiać. To seria pytań bez odpowiedzi. Można się tego jedynie domyślać. Film ciekawy lecz niedopracowany.
Jakiego Kinga! Scenariusz oparty jest na opowiadaniu C. Barkera - "Nocny pociąg z mięsem" (ze zbioru opowiadań "Księga krwi").