Vinnie Jones w horrorze jako rzeźnik-zabójca w garniturze? Nie mogło byc lepiej!!!
A jednak okazuje się że nawet dobrzy aktorzy i ciekawa historia na nic się zdadzą przy kiepskim wykonaniu. I tak jest moim zdaniem w tym przypadku. Film dobrze mi sie oglądało do jakiejś 1/3 części - potem zaczynał się robić głupawy i przewidywalny a efekty komputerowa doprowadzały mnie do rozpaczy. Twórcy mogli sobie oszczędzić takich "zajebistych" scen jak łapanie się jadącego z pełną prędkością metra przy pomocy haka czy innych takich kwiatków, wywołujących uśmieszek politowania. Sceny wypadającego od uderzenia oka czy odbicia twarzy ofiary w kałuży krwi aż raziły swoim kiepskim wykonaniem. Gdzieś we wspomnianej 1/3 filmu uleciał klimat i mój entuzjazm stopniowo zaczynał ustępować miejsca zażenowaniu i zdenerwowaniu. I tak niestety do końca. A szkoda - mógł być jeden z tegorocznych horrorowych hitów a tylko zasili liczne szeregi przeciętniaków.
5/10