Nocny pociąg z mięsem

The Midnight Meat Train
2008
5,0 43 tys. ocen
5,0 10 1 42921
5,0 11 krytyków
Nocny pociąg z mięsem
powrót do forum filmu Nocny pociąg z mięsem

Na pewno najmocniejszą stroną tego filmu jest klimat. Mroczny, cichy, zły.

Niestety chyba jest to jedyny plus jaki mi przychodzi do głowy. No może jeszcze jedno - na tle niektórych filmów, jakie ostatnio oglądałem, to naprawde nie jest taki zły (patrz -> "I stanie się koniec").

Minusy? Chyba przede wszystkim scenariusz. Zacznijmy może od tego, że jest to chyba najbardziej przewidywalny film jaki widziałem w życiu. I na dodatek, żeby tylko przewidywalny!
Historyjka jest po prostu nieciekawa. Pokraczna i nieciekawa. Z resztą, jak oglądałem film, odnosiłem wrażenie, że reżyser doskonale wie, jak marna jest fabuła, więc trzyma się od niej z daleka. Choć wiem, że to nie to, lecz po prostu brak umiejętności budowania napięcia i zaskakiwania widza.

Jak powiem, że zachowanie głównego bohatera idiotyczne, to chyba będzie typowe zdanie typowego człowieka na temat typowego horroru. Ale tym razem, idiotyczne zachowanie bohatera było mniej typowe, bo bardziej niż zwykle idiotyczne. Próbowałem sobie to zachowanie tłumaczyć jakimś tajemniczym nadprzyrodzonym wpływem złych mocy rządzących tym całym pociągiem, ale jakoś nie mogłem sam siebie przekonać. Facetem miota jakieś dziwne poczucie misji, połączone z absolutnym (typowym dla gatunku) brakiem racjonalizmu.

Całość zrobiła na mnie wrażenie zrobionej całkowicie od niechcenia. "A walniemy se film, niech oglądają. O czym? A ch... z tym!".

Na koniec dodam, że spodziewałem się, czegoś bardziej durnowatego, niepoważnego, a tu zonk, grobowa powaga. Może dlatego, że to miał być gore... czy jest? Chyba nie.

Najgorszym doświadczeniem w całym filmie było to, że sporo przed połową, domyśliłem się, że ten idiota fotograf zostanie następcą milczącego Mahonia. Końcówka wyglądała identycznie jak sobie wyobraziłem, więc naszła mnie przerażająca myśl, że to ja mógłbym być twórcą tego filmu. Niniejszym obiecuję, że nigdy nie zabiorę się za kinematografię!

P.S. Do wszystkich którzy nie widzieli, a zepsułem im frajdę zdradzając zakończenie - spokojnie, nic nie zepsułem.