Poroniony pomysł z tymi brodawkami. W ogólnie nie trzymało się kupy. Po co to był, dlaczego,
czemu on to wycinał i konserwował?
Pomysł na film może i dobry, ale wykonanie pozostawia wiele do życzenia.
I jeszcze jedna rzecz. Skoro te zombiaki odżywiały się ludzkim mięsem, a były stworzeniami które
pojawiły się na świecie przed pierwszym człowiekiem, to co wcześniej jadły?
ciekawe spostrzeżenie odnośnie tych zombiaków :) ogólnie wtrącenie tego wątku, jak i paru innych wydaje się w oficjalnej wersji bezcelowe, może jakaś wersja reżyserska więcej na ten temat mówi, albo ogólny kontekst zbioru opowiadań napisanego pierwowzoru. Całkowicie zmieniony klimat przez te potworki na ostatniej stacji, nie trzyma się to kupy. Był kiedyś podobny motyw w komiksach z Conanem, ale tamta fantastyka nie stara się być realistyczna, a horror przynajmniej próbuje. A co do brodawek, to może każda miała symbolizować ofiarę zabójcy, i ile zabił jednego dnia, tyle później wrzucał do słoiczka? nie wiem..
to trafne spostrzeżenie? to jest przecież przerażająco oczywiste i nasuwa się na myśl samo od razu.
Te brodawki pojawiały się dlatego, że powoli zamieniał się w takiego potwora, jakiego widzieliśmy w końcówce filmu. Usuwał je po to, aby dłużej pozostać w ludzkiej formie. Dzięki temu, że miał ciało człowieka, mógł wykonywać swoją "pracę".
O, jeszcze lepiej. Mamy dziwne prehistoryczne stwory, nieznany gatunek drapieznika i człowiek się w niego zmienia? Tak po prostu od samej "pracy" na ich rzecz?
Nie wiem co autorzy scenariusza brali pracując nad nim, ale powinni to dziadostwo odstawić.
A ja właściwie sam bym to wziął.
Co to za schemat że każdy musisz mieć w filmie wszystko logicznie i jasno zrobione...
Z samej definicji: Film – utwór audiowizualny, składający się ze scen, które z kolei składają się z jednego lub więcej (do kilkudziesięciu) ujęć.
No nie widzę tam nic o logicznej fabule, ciągu przyczynowo-skutkowym więc przestań najeżdżać na autorów tylko jak Ci się nie podobał to go oceń.
Dla mnie film na 6 bo i tak zapomnę o nim za 2 dni.
A jak czytasz definicję muzyki to jest napisane że panowie w białych trampkach śpiewający cieniutkim głosem o panience która chce ich zostawić robią wiochę?
Ja nie przeczę że jest to film, tylko oceniam jego poziom. A to raczej przykre że widza już nie interesuje fabuła, albo że daje sobie wcisnąc taką żenadę i dla niego nie musi być porządnie zrobiona. Na tej samej zasadzie ludzie słusznie krytykują filmy w których do zombiaków strzelają we wszystkie części ciała tylko nie głowę, filmy w których do siedziby mafii wpada jeden gliniarz, filmy w których śmiertelnie zagrożeni bohaterowie wpadają na genialny pomysł rozdzielenia się. Po prostu fabuła niektórych filmów czy zachowanie bohaterów to czysta kpina z inteligencji widza, daje mu się byle co a on się jeszcze z tego cieszy. Potem nic dziwnego że fan horroru dłużej szuka dla siebie filmu niż go ogląda.
A co do oceniania filmów to jakbyś nie zauważył są tu także komentarze. Zarówno jedna jak i druga strona możę się wypowiedzieć. Tylko nie wiem z jakiego powodu ale przyjęło się że pisać powinno się tylko pozytywnie, że jak się nie ma niczego dobrego do napisania/powiedzenia to nalezy milczeć.