Od samego początku na niczym specjalnym nie można zawiesić oka, niby coś z tymi fotkami mogło się rozwinąć ciekawie ale nie... im dalej w się brneło tym gorzej a już sama końcówka tak mnie poraziła swoim debilizmem i bezsęsownością ze popłakałem się ze smiechu/wściekłości że zmarnowałem czas na cos co zabiło wiecej moich szarych komórek niż alkochol pity podczas spektaklu.
Nie polecam, a i żeby nie było nieporozumien nie jestem fanem tego typu "horrorow", prawdziwy horror (czy nawet porządny thriller umarł już dawno wraz z narodzinami piły).