Wypiszcie top 10 lub top 20 filmów które są najmocniejsze, najkrwawsze i najbrutalniejsze jakie kiedykolwiek oglądaliście!!!
1.WZGÓRZA MAJĄ OCZY
2.WZGÓRZA MAJĄ OCZY 2
3.HOSTEL
4.HOSTEL 2
5.MARTWICA MÓZGU
6.NOCNY POCIĄG Z MIĘSEM
7.TEKSAŃSKA MASAKRA PIŁĄ MECHANICZNĄ
8.DOM WOSKOWYCH CIAŁ
9.RZEŹ
10.NA TYM MIEJSCU ZAMIAST FILMU DAŁ BYM SŁAWNY OSTATNIO SERIAL "DEXTER" MOŻE TO NIE HORROR I ALE MA SWÓJ KLIMAT I WIDOK PRZEPIŁOWANEGO W RÓWNIUTKIE KAWAŁKI CIAŁA DAJE RADĘ.
W tej liście zapomniałeś wspomnieć o czołowym wielbicielu ketchupu na ekranie, Melu Gibsonie no i jednym z moich ulubionych duetów reżyserów, sadomasochistycznym zboczeńcu zakochanym w kobiecych stopach, Quentinie Tarantino i nie gorszym sadyście, Robercie Rodriguezie :D
1. Hostel
2. Texańska Masakra Piłą Mechaniczną
3. Od zmierzchu do świtu (mam wrażenie, że ten film powstał tylko po to, żeby Tarantino mógł wylizać stopy Salmy Hayek)
4. Piła
5. Grindhouse: Planet Terror
6. Pasja
7. Wzgórza Mają Oczy (wcale znowu takie brutalne nie było)
8. Freddy vs. Jason
9. Breveheart
10. Silent Hill
Można dorzucić sequele tych filmów i uzbiera sie TOP30.
Jeszcze zapomniałem dodać do tej listy klasykę gatunku, film "Coś", który pomimo sędziwego wieku, nadal można uznać za niezwykle brutalny - jakie to musiało robić wrażenie 30 lat temu!
Kpisz? a niektóre z nich należą do Twoich ulubionych ;).
Ja się nie wypowiadam, bo nie lubię gatunku.
Lista bardzo młodzieżowa, i tyle ;)
Jest na niej kilka dobrych filmów (Coś,BrainDead,TMPM1974) ale reszta albo kiepska (Freddy vs. Jason) a jeśli dobra (Grindhouse) lub bardzo dobra (Od zmierzchu do świtu) to mało to ma wspólnego z prawdziwym gore :)
Odpowiadam zanim ktokolwiek mi zarzuci, że nie podaję przykładów.
Polecam coś z klasyki: Bad Taste, Brain Dead, Evil Dead Trylogia, Blood Feast, Hellraiser, (mam też słabość do Shogun Assassin :]) , z nowszych np. Feast (1). Dużo tego, nie pamiętam wszystkiego :)
Pomijam wszystkie włoskie cannibal feroxy i holocausty, filmy snuff, jak również azjatyckie gorno, torture porn czy serie Guinea pig, Man Behind the Sun itp. Bo to już chyba przesada. Ale dzieci się lubią nimi chwalić :]
Nie kwestionuję, że Hills Have Eyes czy Hostel to dobre horrory. Ale jeżeli ktoś robi listę top gore i wstawie je na pierwszych miejscach... to po prostu świadczy, że mało filmów jeszcze obejrzał. Pamiętajmy, że Hills Have Eyes, TMPM, czy chociażby House Of Wax to wszystko remaki. Obejrzyjcie przynejmniej TAKŻE oryginały a dopiero później wypowidajcie się o coverach.
Odpowiadam zanim ktokolwiek mi zarzuci, że nie podaję przykładów.
Polecam coś z klasyki: Bad Taste, Brain Dead, Evil Dead Trylogia, Blood Feast, Hellraiser, (mam też słabość do Shogun Assassin :]) , z nowszych np. Feast (1). Dużo tego, nie pamiętam wszystkiego :)
Pomijam wszystkie włoskie cannibal feroxy i holocausty, filmy snuff, jak również azjatyckie gorno, torture porn czy serie Guinea pig, Man Behind the Sun itp. Bo to już chyba przesada. Ale dzieci się lubią nimi chwalić :]
Nie kwestionuję, że Hills Have Eyes czy Hostel to dobre horrory. Ale jeżeli ktoś robi listę top gore i wstawie je na pierwszych miejscach... to po prostu świadczy, że mało filmów jeszcze obejrzał. Pamiętajmy, że Hills Have Eyes, TMPM, czy chociażby House Of Wax to wszystko remaki. Obejrzyjcie przynejmniej TAKŻE oryginały a dopiero później wypowidajcie się o coverach.
A ja kwestionuje, że Hostel to dorby horror :D To że widziałem ten film i umieściłem na tej liście, nie znaczy że go lubie - uznaje że należy o nim wspomnieć mówić o najbrutalniejszych filmach, ale ma u mnie 1/10 :D
Jeżeli Stephen King mówi że Hostel to dobry horror, to Hostel to dobry horror <sic!> :)
Te filmy które wypisałeś to pikuś
Zobacz ter:
Frontiers
Blady Strach
Martyrs
Inside (wewnątrz)
Do dopiero k.. gore
Blady Strach! Mówiłem, że zapominam o filmach bo za dużo ich widziałem :) Haute Tension zdecydowanie wybija się ponad współczesną sieczkę.
Ale już Frontiers to średniak :\ Taka Piły dla bardziej doświadczonych..
Co do Martyrsa - prowadziłem kiedyś bardzo długą dyskusję (bodajże na fdb, jeszcze starym) z oddanym filmowi fanem. Nie odmawiam filmowi finezji i estetyki, ale warstwa emocjonalna była dla mnie pseudofilozoficzna, jak dla mnie - przebijała z niej sztuczność. Oczywiście wówczas nie doszliśmy do konsensusu, teraz pewnie też nam się to nie uda. Ale nie zmienia to faktu, że czekam z niecierpliwością na Hellraisera w wykonaniu Pascala Laugiera.
Inside za to nie widziałem, masz może linka na filmwebie/imdb do tego filmu?