Pytanie jak w tytule - dlaczego Lucy w końcówce filmu umiera a nie zamienia się w wampira. Przewampirzenie byłoby "naturalną" konsekwencją ugryzienia przez wampira. Tak stało się w przypadku Jonathana. Dlaczego inne osoby, które zostały ugryzione - kapitan statku, dziewczyna, do której zostaje wezwana Lucy w końcowych scenach filmu - nie zostały przemienione; posiadają widoczne znamię ugryzienia na szyi, a jednak nie uległy przemianie. Uprzedzam odpowiedzi: nie zmieniła się w wampira bo spaliło ją wschodzące słońce (Jonathan przez większość czasu przebywa w świetle dnia i nie wpływa to na niego); Lucy byłą kobietą czystego serca co uchroniło ją od przemiany (wiele elementów wskazuje na to że Lucy była zafascynowana sferą ciemności a więc nie miała do czystego serca).
hmmmm... a czy Nosferatu nie wypił całej jej krwi przypadkiem? film oglądałem chwilę temu i nie pamiętam dokładnie, ale z tego, co w mojej pamięci zostało, to był to chyba jej sposób na 'przetrzymanie' wampira do pierwszego piania koguta.
Z tego co wiem, to w przypadku Nosferatu ich (jego) ofiary nie przemieniały się w wampiry, tylko po prostu umierały. To była różnica już w Nosferatu: Symfonia Grozy.
Wydaje mi się, że tych, których Nosferatu wypił do końca po prostu umierali
(a ludzie na statku mogli dodatkowo umierać od zarazy). Od Jonathana się
oderwał w porę, chyba tak można to tłumaczyć.
Poza tym Jonathan przez większość filmu nie reaguje na światło (no może z
czasem pojawia się światłowstręt), ale ostateczna przemiana następuje
dopiero na koniec.
Takie moje zdanie :)